Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bunt w Sobiborze: W październiku minie 70-ta rocznica

Wojciech Bogdanowicz (opr KS)
Obóz w Sobiborze
Obóz w Sobiborze Materiał nadesłany
Bunt w Sobiborze - 14 października minie jego 70-ta rocznica. 1943 roku w hitlerowskim obozie zagłady dla Żydów, w Sobiborze doszło do buntu a następnie masowej ucieczki więźniów. Z niemieckich dokumentów wynika, że wzięło w niej udział ponad 300 osób.

Większość uciekinierów, biorących udział w buncie w Sobiborze, złapano i rozstrzelano. Czterdziestu dziewięciu osobom udało się przeżyć, a ponad trzydzieści z nich doczekało końca wojny. Była to jedyna tego typu ucieczka w czasie II wojny światowej.

Bunt w Sobiborze - rys historyczny

Wśród uciekinierów którzy przeżyli był Tomasz Toivi Blatt urodzony w Izbicy 15 kwietnia 1927 roku. Był najmłodszym więźniem Sobiboru. W chwili ucieczki miał 16 lat. Według jego dzienników zawierających szczegółowy opis powstania w Sobiborze oraz ucieczki, telewizyjna stacja CBS nakręciła film „Ucieczka z Sobiboru”. W roku 2001 Claud Lanzmann nakręcił wstrząsający dokument „Sobibór”.

Na terenie Pojezierza Łęczyńsko–Włodawskiego po 1940 roku powstało wiele obozów pracy w ramach niemieckiego planu modernizacji rolnictwa regionu. Były to obozy w miejscowościach; Krychów, Luta, Osowa, Ruda Opalin, Sawin, Sobibór–wieś, Tomaszówka, Ujazdów, Włodawa.

Budowa obozu zagłady w Sobiborze rozpoczęła się w marcu 1942 roku w ramach szeroko zakrojonej Akcji Reinhard obejmującej też swym zasięgiem obozy w Bełżcu i Treblince. Obóz usytuowano przy małej stacji kolejowej Sobibór, 5 km od wschodniej granicy Generalnej Guberni. Pierwsze transporty więźniów przybyły tu w maju 1942 roku.

Bunt w Sobiborze - zabezpieczenia obozu
Obóz był tak zabezpieczony, że teoretycznie każda ucieczka z góry skazana była na niepowodzenie. Był ogrodzony potrójnym płotem z drutu kolczastego, otoczony rowem z wodą i polem minowym szerokości 15 metrów. Strażnicy ukraińscy byli przeszkoleni w obozie szkoleniowym w Trawnikach przez instruktora Ericha Lachmana. Zorganizowani byli w 4 plutony dowodzone przez volksdeutszów którzy już wcześniej służyli w policji niemieckiej i dorobili się odpowiedniej rangi. Najbardziej znanym był Iwan Demianiuk już wtedy zwany Iwanem Groźnym.

Bunt w Sobiborze - pierwsza próba buntu
Pierwszy bunt na mniejszą skalę miał miejsce 20 lipca 1943 roku. Zbuntowało się Leśne Komando (Waldkommando). Była to grupa 20 Żydów polskich i 20 holenderskich ścinająca w lesie gałęzie na opał. Dwaj więźniowie wysłani po wodę zabili pilnującego ich strażnika i uciekli z jego karabinem. Korzystając z zamieszania, inni polscy więźniowie rzucili się do ucieczki. Dwóch zastrzelono, trzynastu schwytano, ale trzem udało się uciec. Byli to Zajdel Henigman, Abraham Wang i i pochodzący z Chełma Chaim Korenfeld. Po wojnie wyemigrowali do Izraela. W ramach represji pozostali polscy więźniowie zostali skatowani i rozstrzelani. Później zatrudniano w tym komando tylko Żydów holenderskich.

Bunt w Sobiborze - przygotowania do wielkiego buntu
Na przełomie lipca i sierpnia 1943 roku zawiązała się w obozie organizacja podziemna na której czele stał Leon Feldhendler, wcześniej przewodniczący Judenratu w getcie w Żółkiewce. W jednym z ostatnich transportów Żydów jeńców z Armii Czerwonej który przybył z Mińska, do obozu trafił porucznik Aleksander „Sasza” Peczorski. Został on wkrótce przywódcą obozowego ruchu oporu, a Feldhendler jego zastępcą. Iskrą zapalną powstania w Sobiborze była przekazana przez nowoprzybyłych wiadomość o powstaniu w getcie warszawskim.

Plan był prosty. Przed planowaną ucieczką należało zabić jak najwięcej znacznych esesmanów spośród załogi obozu, zwabiając ich w tym celu do warsztatów. To miało sparaliżować działania strażników pozbawionych dowódców i opóźnić zorganizowanie pościgu. Rozpoczęcie buntu planowano na 13 października. Termin ten jednak przełożono ze względu na wizytę esesmanów z obozu w Osowej. Następnego dnia na urlop wyjechał komendant Reichleitner, jego zastępca Wagner i zastępca komendanta Waldkommando , Hubert Gomerski. Pora była odpowiednia.

Bunt w Sobiborze - opis buntu
Powstanie rozpoczęło się o godzinie 15.30, gdy pełniący funkcję zastępcy komendanta SS Untersturmfurer Johan Niemann odwiedził obozowy zakład krawiecki aby przymierzyć nowy mundur. Tam został zabity siekierą. Zlikwidowano też dowódcę kompanii strażników ukraińskich, SS Scharfuhrera Siegfrieda Graetschusa, operatora kolejki dowożącej osoby starsze i schorowane do komór gazowych, SS Scharfuhrera Jozefa Vallastera, oraz część nadzorców z SS Scharfuhrerem Kurtem „Rudim” Bechmannem, zasztyletowanym we własnym biurze. Powstańcy wykradli broń długą z kwater Ukraińców.

W tym czasie wrócił do obozu z podróży służbowej z Chełma operator komór gazowych, Erich Bauer. Znalazł on niedokładnie ukryte zwłoki Bechmanna i wszczął alarm. Wybuchła dość chaotyczna strzelanina. Do bezładnej ucieczki rzuciło się ponad 300 osób. – Około 80 uciekających zastrzelili wartownicy – wspomina uczestnik buntu, autor wspomnień, Tomasz Blatt. – Drugie tyle zginęło na polu minowym. Mnie przygniotło ogrodzenie i to uratowało mi życie, bo skoro leżałem nie dosięgły mnie kule, a że nie uciekałem jako jeden z pierwszych to już nie miałem przed sobą min. Byłem prawie na samym końcu grupy uciekających. Ja oprócz szczęścia to miałem silny instynkt samozachowawczy i słuchałem się tego instynktu, a nie rozumu. To wybawiło mnie z wielu opresji i wielokrotnie uratowało mi życie – relacjonuje Tomasz Blatt.

Komendant SS i Policji w Lublinie Jacob Sporrenberg zarządził obławę na zbiegów. Do akcji włączył się jego odpowiednik z Łucka. Około 100 zbiegów zabito w trakcie pościgu lub schwytano i rozstrzelano. Kilkudziesięciu doczekało końca wojny. Po buncie w Sobiborze, Niemcy podjęli decyzję o całkowitej likwidacji obozu przez zrównanie z ziemią i zatarcie śladów. W 1993 roku utworzono tu Muzeum Byłego Hitlerowskiego Obozu Zagłady w Sobiborze. Obecnie jest to filia Państwowego Muzeum na Majdanku.

Bunt w Sobiborze - dalsze losy osób, którym udało się uciec

Przywódca obozowego ruchu oporu, Aleksander „Szasza” Peczorski wrócił po wojnie do Związku Radzieckiego. Był represjonowany przez NKWD. Zmarł w Rostowie (Rosja) 19 stycznia 1990 roku. Jego zastępca, Leon Feldhendler po wojnie osiedlił się w Lublinie gdzie został zamordowany 2 kwietnia 1945 roku przez prawicowych polskich nacjonalistów. Selma Wijnberg ur. 15 maja 1922 roku w Holandii uciekła z obozu z polskim Żydem Chaimem Engelem za którego wyszła za mąż. Oboje po wojnie wyjechali do Holandii. Władze holenderskie uznały, że straciła obywatelstwo wstępując w związek z Polakiem. Aby uniknąć deportacji do Polski wyemigrowali oboje do Izraela a następnie do Stanów Zjednoczonych gdzie Selma obecnie mieszka. Ma 91 lat, jest jedną z siedmiu kobiet którym udało się przeżyć ucieczkę. Eda Fiszer ur. 1 stycznia 1915 roku w Jarosławiu, po wojnie zeznawała w procesie Eichmanna. Hele Weiss Felenbaum zmarła w Izraelu w 1988 roku. Józef Herszman, ur w 1925 roku w Żółkiewce koło Krasnegostawu po wojnie wyemigrował do Izraela. Jacob Biskupicz, ur. 17 marca 1926 w Hrubieszowie, autor wspomnień z Sobiboru, zmarł w Izraelu w 2002 roku. Jakub Lerner ur. W 1926 roku w Warszawie wyemigrował do Izraela gdzie od 1951 roku pracował jako policjant w Hajfie. Philips Białowitz z Izbicy wyemigrował do Izraela, jest autorem wspomnień „Ucieczka z Sobiboru”. Tomasz Toivi Blatt urodził się 15 kwietnia w Izbicy, najmłodszy uczestnik powstania więźniów. Ocalał cudem gdy w czasie selekcji cała jego rodzina; matka, ojciec i brat, szła do gazu Karl Frenzl, jeden z esesmanów odsunął go na bok. W obozie był czyścibutem. Po wojnie wyemigrował do Stanów Zjednoczonych i zajął się dokumentacją zbrodni hitlerowskich. Jego dzienniki wykorzystano do scenariusza filmu „Ucieczka z Sobiboru”. Napisał też „Z popiołów Sobiboru”, „Historia przetrwania”, oraz „Sobibór – zapomniane powstanie.” Jest jednym z ostatnich żyjących więźniów Sobiboru. Mieszka w Santa Barbara w Kaliforni.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelm.naszemiasto.pl Nasze Miasto