- Jako harcerze zawsze podejmujemy służbę, dlatego od razu włączyliśmy się w tę akcję pomocy - mówi Elżbieta Rybak, komendantka Hufca ZHP w Chełmie.
Chełmski Hufiec ZHP prowadzi Sztab Harcerskiej Pomocy dla Ukrainy, który mieści się w Szkole Podstawowej Nr 8 w Chełmie. Takie sztaby powstały też w SP nr 6 i 4 w Chełmie, a także w szkołach podstawowych w Dubience, Białopolu, Bukowie Wielkiej, Wierzbicy, Dorohusku, Urszulinie, Wojsławicach, Strachosławiu.
Harcerze i instruktorzy prowadzą zbiórki koców, poduszek, śpiworów i trwałej żywności czy środków czystości i artykułów dla dzieci. Te wszystkie rzeczy na bieżąco dostarczają punktom przyjmowania uchodźców. Na ich pomoc mogą liczyć rodziny, które przyjęły pod swój dach uchodźców z Ukrainy.
- Nie zwalniamy tempa. Dziękujemy tym, którzy dowieźli ubranka dla dzieci i wszystkie inne artykuły. Panu, którego nawet nie znam imienia, a zostawił górę artykułów dla dzieci, Tomkowi Moskalowi za ogromne wsparcie i współpracę, Pani Beacie Tomaszczuk dyrektor chełmskiej SP nr 8, która cały czas bardzo nam pomaga i wielu ludziom o wielkich sercach, którzy przewijają się przez nasz Hufiec. Dary odebraliśmy też z poznańskiej uczelni Collegium Da Vinci przy wsparciu Chorągwi Wielkopolskiej ZHP im. Powstańców Wielkopolskich. Również druhowie z ZHP Chorągiew Warmińsko - Mazurska im. Grunwaldu przywieźli dwa busy wypełnione po brzegi darami- mówi Elżbieta Rybak.
Chełmscy harcerze i instruktorzy pracują cały czas jako wolontariusze. Często również w nocy, kiedy trzeba pojechać na granicę w Dorohusku, Dołhobyczowie, Zosinie, czy Hrebennem i dowieźć dary, czy ciepłe posiłki uchodźcom. Pomagają też w zaopatrzeniu w niezbędne rzeczy uchodźców jadących pociągiem z Kijowa.
- W obliczu tego co się dzieje na Ukrainie, trzeba wziąć sprawy w swoje ręce i zastanowić się co każdy z nas może zrobić. Pomagam, bo tylko wtedy czuję, że jestem pełnowartościowym człowiekiem. Jako kobieta, matka, harcerka chcę mieć poczucie, że zrobiłam wszystko co jest w mojej mocy - mówi przewodniczka Katarzyna.
Ta pomoc jest niezwykle potrzebna. Codziennie przejścia graniczne przekraczają setki uchodźców z Ukrainy. Są to w większości kobiety z dziećmi, ale też starsze osoby. Często mają tylko podręczny bagaż, a czasami tylko jakąś reklamówkę. Są przestraszeni, zmęczeni, bezsilni.
- Moja służba harcerska od kilku dni nabrała innego wymiaru. Czuję, że robię to co powinienem - to taka wewnętrzna potrzeba, żeby działać i pomagać jak tylko się da - podkreśla przewodnik Albin.
.- Liczę, że nie zabraknie nam sił do pomagania do czasu zakończenia tej bezsensownej agresji - dodaje przewodnik Grzegorz.
- Policja dba o bezpieczeństwo na granicy i ostrzega przed dezinformacją
- Przez Lublin przeszedł Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Zobacz zdjęcia
- Uczestnicy Ninja Warrior z Lubelszczyzny. Jak sobie poradzili?
- Ośrodek Wsparcia i Testów rozpoczyna działalność w Świdniku
- Trawniki budzą się z zimowego snu? Zobacz zdjęcia ze spaceru
- W PZL-Świdnik strajk wisi w powietrzu?
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?