We wtorek na przejściu granicznym doszło do samozapłonu węgla drzewnego, przewożonego z Ukrainy do Polski.
- Ciężarówka z węglem drzewnym dopiero podjechała na pas odprawy celnej, gdy kierowca zauważył dym wydobywający się spod plandeki. Obywatel Ukrainy podbiegł do funkcjonariuszy Służby Celnej prosząc o pomoc - wyjaśnia Marzena Siemieniuk z bialskiej Izby Celnej. - Na miejsce wezwano straż pożarną. Gdy na nią oczekiwano, kierowca ustawił pojazd z dala od innych aut i zabudowań i odczepił ciągnik od naczepy.
Akcja rozpoczęła się około godz. 19.40, pół godziny później strażacy ugasili palący się węgiel drzewny. Zdecydowano, że cały węgiel (13 ton) zostanie wyładowany i ochłodzony.
- Jak wynika z naszych informacji węgiel drzewny leżał na placu, dziś zostanie usunięty - dodaje Siemieniuk. - Nikt nie ucierpiał na skutek tego samozapłonu.
Ostatecznie spłonęły 2 tony ładunku. Materiał był przewożony legalnie. ostatni taki przypadek samozapłonu węgla drzewnego miał miejsce 2 lata temu, również na przejściu granicznym w Dorohusku.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?