Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ul. Strażnicza. W bloku zapanował strach

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Czteropiętrowy blok przy ulicy Strażniczej sąsiaduje z główną częścią Starego Miasta. Spółdzielnia prosi lokatorów, by zgłaszali wszelkie niepokojące zdarzenia.
Czteropiętrowy blok przy ulicy Strażniczej sąsiaduje z główną częścią Starego Miasta. Spółdzielnia prosi lokatorów, by zgłaszali wszelkie niepokojące zdarzenia.
Mieszkanie przy ulicy Strażniczej stało się noclegownią i miejscem libacji dla bezdomnych. Lokator nie ma wiele do powiedzenia. Nieproszeni goście przychodzą kiedy chcą i robią co chcą.

Pół roku temu opisywaliśmy wydarzenia z jednego z bloków przy ulicy Strażniczej w Stargardzie. Awantura w mieszkaniu na parterze skończyła się ugodzeniem nożem 31-latka. Uczestnicy zajścia nie byli lokatorami tego mieszkania. Sześć miesięcy później sąsiedzi alarmują, że tam ciągle dzieje się źle.- W tym mieszkaniu żyje człowiek, który jest bez prądu, jest tam dużo robactwa, smród i zbierają się bezdomni - informują mieszkańcy. - Tam przychodzą pijane osoby, palą świeczki w nocy. Mieszkańcy boją się, że wybuchnie pożar.Lokatorem mieszkania bez prądu jest 60-letni mężczyzna.- Go nachodzą okoliczni bezdomni i u niego nocują - mówią mieszkańcy bloku przy ulicy Strażniczej. - On sam, tak jak i sąsiedzi, ma ich dość. W poniedziałek prosił, żeby wezwać na pomoc policję, bo znowu do niego przyszli i nie chcieli wyjść.Niechciani goście przed przyjazdem policji zdążyli wyjść. Często jest jednak tak, że zostają tam na noc. Mieszkanie jest zapuszczone, panuje brud i smród.- Chcę to wszystko ogarnąć - zapewnia lokator mieszkania.Mężczyzna zapewnia, że bezdomni z okolicy przychodzą bez zapowiedzi, wchodzą przez ciągle otwarte drzwi, rozkładają się na materacu i zostają.- Ale postaram się, żeby już nie przychodzili - mówi lokator.Sąsiedzi w to nie wierzą.- Tutaj dopiero się zacznie schodzenie bezdomnych, przecież zbliża się zima - mówią sąsiedzi. - Niech ktoś pomoże temu człowiekowi pozbyć się niechcianych gości.Spółdzielnia mieszkaniowa- Od czasu ostatniego incydentu w marcu, pod tym adresem jest względny spokój - mówi Ewa Pilarczyk, wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Stargardzie. - Administracja osiedla Stare Miasto nie odnotowała oficjalnych zgłoszeń od mieszkańców, skarżących się na uciążliwego lokatora. Spółdzielnia rozważała kwestię wystąpienia na drogę sądową przeciwko tej osobie za naruszanie spokoju i porządku domowego. Niestety, nie otrzymaliśmy żadnych pism i zgłoszeń w tej sprawie od mieszkańców drogą oficjalną. Nie było też powiadomień policji. A takie dowody stanowią podstawę w ewentualnym postępowaniu sądowym. Zdajemy sobie sprawę, ze lokatorzy nie chcą oficjalnie wnosić skarg ze zwykłego lęku. Ale to utrudnia rozwiązanie problemu.Jak ustaliliśmy, policja w tym roku cztery razy interweniowała pod tym adresem. 

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ul. Strażnicza. W bloku zapanował strach - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na chelm.naszemiasto.pl Nasze Miasto