Hrebenne. Polski kierowca wjechał w tłum Ukraińców

Chodzi o poniedziałkowe wydarzenia na polsko-ukraińskim przejściu granicznym Hrebenne - Rawa Ruska. Z samego rana droga po ukraińskiej stronie została zablokowana. Ukraińcy protestowali przeciwko zawieszeniu przez Polskę przepisów o Małym Ruchu Granicznym, który ułatwiał przekroczenie granicy.

MSZ podjął taką decyzję w związku ze zbliżającym się szczytem NATO i Światowymi Dniami Młodzieży.

CZYTAJ: Hrebenne. Ukraińcy protestują na granicy

Dantejskie sceny

Jak mówili nam świadkowie, którzy na długie godziny zostali zatrzymani po ukraińskiej stronie granicy dochodziło tam do dantejskich scen. Protestujący byli agresywni. Popychali polskich kierowców. Niektórzy z Polaków zawracali do Polski chcąc przekroczyć granicę w innym miejscu.

Po kilku godzinach ukraińskie służby zabrały niektórych Polaków na komisariat w Żółkwi. Mówili, że to dla ich bezpieczeństwa.

Ktoś nie wytrzymał

Jeden z polskich kierowców postanowił przejechać przez blokadę i wjechał w protestujących. Według relacji na portalach społecznościowych grupa Ukraińców zaatakowała auto - huśtała nim i próbowała otworzyć drzwi. W aucie był mężczyzna i dzieci. Kierowca jadąc potrącił trzy osoby. Filmik z tych zajść zamieszczono w internecie.

Ukraińskie portale podały, że auto należało do polskiego konsulatu. Polski MSZ szybko zdementował tę informację, ale przyznał, że za kierownicą siedział Polak.

Bez protestów

We wtorek sytuacja na granicy już się uspokoiła. - Nie ma problemów z przekroczeniem granicy. Po stronie ukraińskiej już nie ma protestów. Ani w Hrebennem, ani na innych przejściach - mówi ppor. Dariusz Sienicki, rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. - Nie ma też utrudnień na drogach dojazdowych do przejść - dodaje.

Konsul uruchamia infolinię

We wtorek rano Konsul Generalny Polski we Lwowie uruchomił specjalny numer telefonu dla Polaków jadących z Ukrainy +380952600200.