Przesyłka w zwykłej kopercie została nadana w Krakowie. Wewnątrz znajdował się woreczek z suszem roślinnym oraz ulotka o wolnych konopiach. Kierownictwo biura natychmiast sprawę nietypowej przesyłki zgłosiło policji.
– Mnie w tym czasie nawet nie było w biurze i nie widziałem tej przesyłki. Nigdy bym się nie spodziewał, że dostanę list z narkotykami – komentuje sprawę poseł Grzegorz Raniewicz.
Poseł podejrzewa, że nadawca listu chce w ten sposób nakłonić parlamentarzystów do legalizacji marihuany. – Jeszcze nie miałem okazji by porozmawiać na temat przesyłek z moimi kolegami. Pewne jest to, że nie zgodzę się na legalizację marihuany – podkreśla Raniewicz.
Jak udało się nam dowiedzieć na kopercie był adresat. Nie są to jednak prawdziwe dane. Wyjaśnieniem tego zajmie się lubelska policja.
Podobne listy trafiły do innych parlamentarzystów PO między innymi z Lublina, Tomaszowa Lubelskiego i Łukowa.
Nasze serwisy:
**
Luźny serwis - Z przymrużeniem okaChełmski informator miejski: taksówki, banki, szkoły, kościoły**
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?