Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Włodawa. Ruszył proces w sprawie brutalnego pobicia (ZDJĘCIA)

Piotr Nowak
Wkładanie kija w odbyt, oblewanie moczem i podtapianie – taką męczarnię mieli zgotować młodemu mężczyźnie jego koledzy. O brutalne pobicie i udręczenie prokuratura oskarża 24-letniego Mateusza J., 20-letniego Damiana O. i 21-letniego Rafała K. 19-letnia Greta P. odpowie za pomocnictwo. Proces ruszył w środę przed Sądem Okręgowym w Lublinie.

Ze względu na szczególnie drastyczny przebieg zdarzenia, obawę naruszenia dobrych obyczajów i interesu pokrzywdzonego sędzia Jarosław Kowalski zadecydował o wyłączeniu jawności. Rozprawa będzie się toczyć za zamkniętymi drzwiami.

Okoliczności zdarzenia opisał prokurator w akcie oskarżenia. Jak ustalili śledczy, do zdarzenia doszło 26 maja 2018 r. w powiecie włodawskim. Mateusz J. miał pobić młodego mężczyznę, przytrzymać jego głowę nogą i oddać na niego mocz.

Oskarżeni wciągnęli ofiarę do bagażnika samochodu i pojechali do domu Mateusza J. Tam, kopiąc, uderzając po całym ciele, a następnie dociskając za szyję 24-latek miał zmusić rówieśnika do zdjęcia spodni i włożyć mu kij bejsbolowy w odbyt.

Później, jak czytamy w akcie oskarżenia, zmusili swojego rówieśnika do wejścia do stawu. Przerażona ofiara musiała wejść aż do wysokości ust, mimo że nie potrafiła pływać. Całe zajście oprawcy nagrywali telefonem komórkowym. W międzyczasie spożywali alkohol. Po zajściu odwieźli ofiarę do domu. Zagrozili śmiercią w przypadku powiadomienia policji.

Przebieg zdarzeń był tak drastyczny, że celowo nie podajemy wszystkich szczegółów opisanych przez prokuratora.
Dwa dni później mężczyzna trafił do szpitala ze względu na ból głowy i wymioty. Znajomi namówili go, żeby powiadomił policję. Funkcjonariusze zatrzymali Mateusza J., Damiana O. i Rafała K. pod koniec maja. Obecnie przebywają w areszcie tymczasowym.

Z wolnej stopy odpowiada natomiast Greta P., do której należał samochód, którym przemieszczali się oskarżeni z pokrzywdzony. 19-latka usłyszała zarzut pomocnictwa. Przesłuchującym ją śledczym powiedziała, że „bała się zareagować”.

Śledztwo prowadziła Prokuratura Rejonowa we Włodawie. Postępowanie wykazało, że oskarżeni i pokrzywdzony byli sąsiadami. Dzień przed zdarzeniem razem bawili się w jednym z klubów w Okunince. To właśnie tam miało dojść do kłótni między ofiarą a Mateuszem J. Utarczka stała się zarzewiem późniejszego dramatu.
Już na etapie śledztwa Greta P. przyznała się do dokonania zarzucanych jej czynów. Pozostali oskarżeni - nie. Grozi im od 5 do 12 lat więzienia.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelm.naszemiasto.pl Nasze Miasto