Wędliny z bagażnika - uważaj od kogo kupujesz mięso

- Stwierdziliśmy sprzedaż wyrobów wędliniarskich niewiadomego pochodzenia - mówi Grażyna Rejter, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Chełmie. - Osoba handlująca nimi nie chciała powiedzieć skąd one pochodzą. Nie chciała się także poddać kontroli.

O sprawie poinformował nas Czytelnik, który również przysłał zdjęcia.

Inspektorzy wezwali policję. Dopiero wtedy udało się dowiedzieć kim jest sprzedawca. - Sprzedaż odbywała się bez jakichkolwiek zezwoleń, w nieodpowiednich warunkach - dodaje Rejter. - Wędliny leżały w bagażniku samochodu osobowego.

Sprzedawca nie chciał powiedzieć skąd ma oferowane produkty. Nie miały one żadnych oznaczeń, nie posiadał także faktur zakupu, czy zezwolenia na sprzedaż. Sprawa została skierowana do Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, który nałoży karę. Wydana została także decyzja zakazująca dalszego handlu.

Sprzedawca pochodzi z okolic Zamościa, dlatego chełmski sanepid powiadomił o sprawie inspektorów z tego miasta.

- Kupowanie mięsa czy wędlin z takich źródeł jest niebezpieczne - mówi Grażyna Rejter. - Jako klienci musimy wiedzieć skąd pochodzi produkt, w jakich warunkach był wyprodukowany.

- Konsumpcja produktów niewiadomego pochodzenia grozi wszelkimi konsekwencjami zdrowotnymi - dodaje Elżbieta Kiryk, rzecznik PSSE w Chełmie. - Mogą to być zatrucia czy chociażby włośnica.

Inspektorzy dodają, że kiedy zauważymy taki handel, powinniśmy natychmiast alarmować sanepid. Wystarczy zadzwonić po numer alarmowy 693444561. Zwłaszcza teraz, przed świętami warto zwracać uwagę na takich handlarzy. Kupując kilka złotych taniej wędlinę, możemy przypłacić to zdrowiem.

***

Zobacz serwis Z przymrużeniem oka
Zobacz Kronikę policyjną województwa Lubelskiego

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!