Krasnystaw: bił i okradał dziadka. Pomagali mu koledzy

Krasnystaw. Bił i okradał dziadka wspólnie z kolegami
18-latek kilka razy napadł na swojego dziadka i ukradł mu pieniądze. Złodziejowi pomagali jego koledzy, którym płacił. Staruszek nie chciał donosić na swojego wnuka, ale w końcu miarka się przebrała.
Do pierwszej napaści doszło w październiku 2012 roku. – 18-letni mieszkaniec miejscowości Czajki, gm. Kraśniczyn, wspólnie ze swoimi dwoma kolegami w wieku 18 i 19 lat postanowił okraść swojego dziadka. Wiedział on, że tego dnia starszy mężczyzna odbierze rentę i będzie wracał sam do domu – wyjaśnia sierżant sztabowy Piotr Wasilewski z krasnostawskiej policji.

Młodzi mężczyźni czekali na staruszka w pobliżu jego domu. Gdy zobaczyli wracającego do domu 76-latka, bez słowa rzucili się na niego. Przewrócili na ziemię, a następnie dwóch napastników przytrzymało go za ręce, a trzeci wyjął mu z kieszeni portfel z pieniędzmi. Było w nim 540 złotych. Pieniądze wziął wnuk dziadka, który później zapłacił swoim kolegom za pomoc po 100 złotych.

Do drugiego zdarzenia doszło zimą 2013 roku. Wnuk, wspólnie z tymi samymi kolegami poszedł pod dom dziadka i rzucali kulkami śniegu w okna. Gdy staruszek wyszedł zdenerwowany aby ich przegonić, cała trójka rzuciła się na niego. Szarpali za ubranie i przewrócili na ziemię. Następnie z kieszeni jego marynarki wyjęli portfel, w którym było 100 złotych.

To nadal nie koniec wybryków wnuczka-złodzieja, w listopadzie 2013 roku chłopak włamał się do garażu swojego dziadka i ukradł mu różnego rodzaju narzędzia rolnicze. – Jego łupem padły: brony, pług, elementy rozrzutnika i obciążniki do ciągnika o wartości 570 złotych. Przedmioty te sprzedał później w punkcie skupu złomu – wyjaśnia Wasilewski.

Krasnystaw. Bił i okradał dziadka - na sumieniu ma inne wybryki
Mundurowi udowodnili 18-latkowi kradzież z włamaniem do skrzynki z urządzeniami monitorującymi poziom i jakość wody w miejscowości Czajki. Straty jakie tym spowodował wyniosły ponad 69 tysięcy złotych. W trakcie przesłuchania młody mężczyzna wyjaśnił, że skradzione wyposażenie sprzedał osobom skupującym złom za 70 złotych.

Wobec 18-latka, został już zastosowany tymczasowy areszt, o losach dwóch pozostałych zadecyduje w poniedziałek sąd.

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!