10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok - taki wyrok usłyszała mieszkanka Włodawy, która składała fałszywe zeznania. W 2017 roku, konkubent kobiety próbował udusić ich dziecko, ale w toku śledztwa mieszkanka Włodawy zmieniła zeznania i stwierdziła, że do tego zdarzenia wcale nie doszło. Sąd jej jednak nie uwierzył.
Na kobiecie ciążyły dwa zarzuty składania fałszywych zeznań - gdy była przesłuchiwana jako świadek przez prokuratora, a potem podczas przesłuchania przez Sąd Rejonowy we Włodawie. Za obydwa zarzuty, sąd wymierzył oskarżonej łączną karę 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok. Kobieta ma również informować kuratora o przebiegu okresu próby pisemnie raz na 6 miesięcy. Wyrok jest nieprawomocny.
Do zdarzenia doszło w maju 2017 roku. Kobieta powiedziała śledczym, że wyszła do toalety, a z jej 5-miesięcznym synkiem został jego ojciec. W momencie, gdy wyszła z pomieszczenia zauważyła, że jej 25-letni konkubent ściskał szyję dziecka.
Jak się potem okazało, mężczyzna był pod wpływem narkotyków, które spowodowały u niego urojenia. 25-latek tłumaczył, że widział u dziecka trzy głowy i nie mógł się powstrzymać, aby je udusić. W sierpniu ubiegłego roku kobieta nagle wycofała swoje zeznania i stwierdziła, że mężczyzna wcale nie dusił dziecka, a jej wyjaśnienia wynikały z chęci zemsty na partnerze.
Mężczyzna obecnie przebywa w zakładzie karnym, bowiem za swój czyn został skazany na rok pozbawienia wolności.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?