Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chełm: Pobiła na śmierć znajomego za cukierki. Ruszył proces kobiety

ask,KS
Pierwszy dzień rozprawy w lubelskim sądzie ws. brutalnego pobicia w Chełmie
Pierwszy dzień rozprawy w lubelskim sądzie ws. brutalnego pobicia w Chełmie ask
Przed Sądem Okręgowym w Lublinie w środę ruszył proces 33-letniej Agnieszki R. Kobieta pobiła swojego znajomego, bo ten zjadł cukierki dla jej dzieci. 60-letni mężczyzna zmarł w szpitalu dwa miesiące po pobiciu.

Agnieszka R. mieszkała przy ul. Połanieckiej wraz z Andrzejem K. Bezrobotna krawcowa jest matką trójki przebywających w domu dziecka dzieci. Kobieta stanęła w środę przed sądem, jest oskarżona o śmiertelne pobicie 60-letniego znajomego. 33-latka twierdzi, że nic nie pamięta. Przed sądem odmówiła składania zeznań, odpowiadała jedynie na pytania sądu i swojego obrońcy.

Co wydarzyło się w mieszkaniu przy ul. Połanieckiej w Chełmie?
16 marca od rana w mieszkaniu przy Połanieckiej trwa libacja alkoholowa. W pewnej chwili doszło do awantury. Jak wynika z aktu oskarżenia Agnieszkę R. rozwścieczyło to, że Józef W., który pomieszkiwał z parą, zjadł cukierki, które kobieta chciała zawieźć dzieciom. 33-latka bijąc go pięściami po głowie przewróciła na podłogę. Gdy ten upadł, oskarżona kopała po głowie i całym ciele. Na miejsce wezwano pogotowie, to ratownicy zawiadomili policję. 33-latkę znaleziono schowaną w szafie. – Weszłam tam, bo bałam się, że znowu będzie na mnie – zeznała w marcu tego roku kobieta. Józef W., pobity przez kobietę mimo udzielonej pomocy zmarł w szpitalu po dwóch miesiącach od zdarzenia.

Jak wydarzenia z 16 marca wspomina oskarżona?

Kobieta przyznała, że przed tragicznym wydarzeniem piła alkohol. Jakie ilości? Tego nie pamięta. Upijała się. Zwykle "urywał jej się też film". - To dlatego, że oprócz alkoholu brałam środki psychotropowe - przyznała kobieta. - Pięć tabletek trzy razy dziennie. Było mi po nich spokojnie i dobrze.

Oskarżona zeznała, że tego dnia wszyscy troje pili alkohol. Później poszła z Józefem W. po alkohol. Kobieta zasnęła, a gdy się obudziła zobaczyła, że jest zakrwawiony. Wezwała pogotowie chociaż właściciel mieszkania jej to odradzał.

– Nie byłam w konflikcie ani z Andrzejem K. ani z Józefem W. – mówiła. – Oni sami czasami się kłócili. K. miał pretensje do W., że ten nie dokłada się do mieszkania, nie kupuje nic do jedzenia tylko zjada to co jest.

Kobieta przyznała też, że leczy się psychiatrycznie. W grudniu spędziła nawet kilka dni w szpitalu, ale wypisała się na własne żądanie.


Nasze serwisy:
**

Imprezy w Chełmie. Zapowiedzi i relacje

Luźny serwis - Z przymrużeniem okaChełmski informator miejski: taksówki, banki, szkoły, kościoły**

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelm.naszemiasto.pl Nasze Miasto