Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Totolotek Regionalny Puchar Polski w rękach piłkarzy z Radzynia. Orlęta Radzyń Podlaski - Chełmianka Chełm 2:0. Zobacz zdjęcia

Bartosz Litwin
Bartosz Litwin
Zespół Orląt Radzyń Podlaski pokonał na własnym stadionie Chełmiankę Chełm i zwyciężył rozgrywki Totolotek Regionalnego Pucharu Polski. Trener Artur Bożyk zdobywa puchar po raz piąty w ciągu sześciu ostatnich sezonów. Tym razem jego podopieczni pokonali zespół, z którym święcił sukcesy w przeszłości.

W pierwszych minutach nie działo się zbyt wiele. Na początku lepiej prezentowali się gospodarze, jednak żadna z drużyn nie znalazła sposobu na zaskoczenie rywali. W ósmej minucie po błędzie obrony Orląt piłka trafiła pod nogi Pawła Myśliwieckiego. Napastnik z Chełma podał piłkę do Grzegorza Bonina. Doświadczony pomocnik zrobił to, co umie najlepiej i uderzył z dystansu. Piłka skierowana prosto w Bartosza Klebaniuka nie sprawiła problemu bramkarzowi z Radzynia.

Choć początek był bardzo wyrównany, to po pierwszym kwadransie można było zauważyć przewagę gości. W 25. minucie Chełmianka dwukrotnie miała szanse na zdobycie bramki dającej prowadzenie. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu wolnego autorstwa Tomasza Brzyskiego głową przestrzelił Bonin, a chwilę później to samo zrobił Przemysław Kanarek. Niespełna 10 minut później bardzo dobrym strzałem popisał się Michał Wawryszczuk. Wychowanek lubelskiego Motoru uderzył ze skraju pola karnego idealnie pod poprzeczkę. Sobie tylko znanym sposobem do straty gola nie dopuścił dobrze spisujący się w bramce Klebaniuk.

Gospodarze nie chcieli pozostawać dłużni. W 40. minucie po rzucie rożnym doszło do sporego zamieszania w polu karnym Chełmianki. W atmosferze kolizji nikomu nie udało się oddać czystego strzału. Zespół z Radzynia domagał się rzutu karnego po faulu na swoim zawodniku, a ekipa z Chełma rzutu wolnego po przewinieniu drugiej strony. Dwóch zawodników przeciwnych drużyn leżało w polu karnym i czekało na decyzję sędziego. Arbiter z Zamościa jednak zdecydował wznowić grę.

Piłkarze z Chełma szukali w rozegraniu Grzegorza Bonina. Nic w tym dziwnego. Doświadczony zawodnik wielokrotnie udowadniał, że stać go na niekonwencjonalne zagrania odmieniające oblicza meczów. W 45. minucie Bonin dobrze obsłużył Pawła Myśliwieckiego. Ten po przyjęciu w polu karnym oddał strzał na długi słupek. Kolejny raz górą był jednak Klebaniuk. To głównie dzięki temu 18-latkowi gospodarze zakończyli pierwszą połowę bez straty bramki.

Chełmianka od początku drugiej odsłony starała się narzucić swój styl gry. Najlepszą okazję do zmiany wyniku mieli jednak gospodarze. W 50. minucie Orlęta ruszyły z dobrą kontrą. Obronie z Chełma z początku udało się ją skutecznie wygasić. W polu karnym doszło jednak do sporego zamieszania. W pewnym momencie po zagraniu z prawego skrzydła Adriana Nowosadko piłka toczyła się po linii bramkowej, czekając jedynie, aż ktoś ją wbije do siatki. Formacja obronna ekipy z Chełma zabezpieczyła jednak futbolówkę ku niezadowoleniu piłkarzy i kibiców z Radzynia.

Gospodarze starali się atakować. Szczelna obrona Chełmianki jednak nie pozwalała Orlętom sprawdzić formy stojącego między słupkami Sebastiana Ciołka. Michał Wołos i Przemysław Kanarek skutecznie rozbijali wszelki próby rywali. Udawało się im to aż do 71 minuty. Po rzucie rożnym głową na bramkę uderzył Edvinas Baniulis. Litwinowi nie udało się pokonać bramkarza, ale dzieło dokończył Mateusz Chyła, uderzając z pierwszej piłki. Gospodarze wyszli na prowadzenie. Spora w tym zasługa trenera Artura Bożyka, który chwilę wcześniej wprowadził na boisko obu wspomnianych zawodników.

5 minut przed końcem regulaminowego czasu gry mogło być już po meczu. Wprowadzony na boisko chwilę wcześniej Piotr Kuźma urwał się na lewym skrzydle. Młody zawodnik zagrał do Macieja Wojczuka. Ten jednak w sytuacji sam na sam nie poradził sobie z Sebastianem Ciołkiem. Obydwaj piłkarz powtórzyli pojedynek 5 minut później i znów górą był bramkarz Chełmianki. Trener Bożyk zdjął napastnika z boiska. W jego miejsce pojawił się Bartosz Idzikowski, który chwilę później znalazł się w identycznej sytuacji co Wojczuk. Ciołek poradził sobie z jego uderzeniem, ale nie mógł nic zrobić przy dobitce Karola Rycaja. Chełmianka została pozbawiona złudzeń, a puchar powędrował w ręce ekipy z Radzynia.

Orlęta Radzyń Podlaski - Chełmianka Chełm 2:0 (0:0)
Bramki: Chyła 71, Rycaj 90+

Orlęta: Klebaniuk - Szymala, Kursa (62 Chyła), Nowosadko, Kot - Kamiński, Bożym (46 Rycaj), Kobiałka, Syryjczyk (70 Baniulis), Kalita (83 Kuźma), Wojczuk (90 Idzikowski)

Chełmianka:Ciołek - Kożuchowski, Wołos, Kanarek, Brzyski, Skoczylas, Bednara, Grądz (67 Więcaszek), Wawryszczuk, Bonin, Myśliwiecki

Żółte kartki: Kot, Kamiński, Baniulis - Bednara, Wołos

Sędziował: Piotr Burak (Zamość)

ZOBACZ TAKŻE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radzynpodlaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto