Postanowiliśmy sprawdzić jak wygląda sytuacja na jedynym boisku na jednym z największych osiedli w mieście. To o czym pisała nasza czytelniczka potwierdziło się. Trawa na nowym obiekcie jest całkowicie sucha. Teren wygląda tak, jakby nikt tam nie zaglądał, a przecież plac przy Makowej jest nadal terenem budowy.
– Urzędnicy obiecywali nam bardzo dużo. Miał powstać kompleks boisk i plac zabaw. Teraz mamy jedno boisko, które jest nadal placem budowy i rosnące krzaki – pisze w mailu pani Monika.
Koszt budowy placu zabaw i kompleksu boisk przy ul. Makowej w Chełmie pracownicy miejskiego ratusza oszacowali na milion złotych. Z uwagi na to, że inwestycja przerosła możliwości samorządu ma być realizowana etapami. – To nie nasza wina, że miejskim urzędnikom nie udało się uzyskać dotacji z ministerstwa sportu. Dlaczego teraz dzieci z jednego z największych osiedli w Chełmie mają być poszkodowane? – dopytuje chełmianka. – Najpierw zlikwidowali stary plac zabaw, a teraz nie wiadomo kiedy powstanie w jego miejscu nowy.
Budowa obu boisk – do piłki nożnej i siatkówki plażowej kosztowała chełmski magistrat 230 tysięcy złotych. – Tak miejscy urzędnicy wyrzucają nasze pieniądze w błoto – skarży się chełmianka.
– Podlewaniem i koszeniem boiska mieli zająć się pracownicy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji – tłumaczy nam Danuta Domańska, dyrektor Biura Inwestycji Miejskich UM Chełm. – Dawno nie byłam na tym obiekcie i nie wiem w jakim on jest stanie.
– Nikt nam nie wydawał polecenia podlewania boiska przy ul. Makowej. Zapewniam, że pracownicy MOSiR nie pracowali na tym obiekcie – mówi z kolei Zbigniew Mazurek, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Chełmie. – Teren jest pod pieczą BIM. Urzędnicy nie wiedzą kto i kiedy zajmował się boiskiem, ale twierdzą jednocześnie, że wcale nie zaniedbali tej inwestycji. Jest jeszcze szansa, że jeśli spadnie deszcz trawa odrośnie, jednak nikt nie gwarantuje tego w jakim ona będzie wówczas stanie.
Jak udało się nam ustalić Biuro Inwestycji Miejskich już szykuje się do przekazania boiska pod władanie MOSiR. – W takim stanie w jakim jest ten obiekt go nie przyjmiemy – zapewnia Mazurek. – Boisko powinno być podlewane co drugi dzień, dodatkowo należy je nawozić.
Nikt z mieszkańców ulicy Makowej nie widział, by obiekt trawa na obiekcie była choć raz podlana. Teraz sprawą ma zająć się sama dyrektor BIM. Zgodnie z obietnicami ma odwiedzić teren boiska przy ulicy Makowej w Chełmie i ocenić straty. Jeśli okaże się, że zniszczenia trawy są zbyt duże i nie da się jej uratować miasto będzie musiało wydać kolejne środki na zasianie trawnika i jego pielęgnację. By trawa się ukorzeniła potrzebny jest kolejny rok. – Dzieci z osiedla "Rejowiecka" jak nie miały boiska, tak szybko się go nie doczekają – mówi pan Wojciech, mieszkaniec ulicy Kochanowskiego.
– To skandal, urzędnicy chyba zapominają o naszej części miasta. Nie dość, że likwidują nam szkoły, to jeszcze nie śpieszą się by wybudować chyba jedyny na osiedlu plac zabaw – pisze nasza czytelniczka.
Nasze serwisy:
**
Luźny serwis - Z przymrużeniem okaChełmski informator miejski: taksówki, banki, szkoły, kościoły**
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?