To już trzeci raz z kolei, gdy sąd odwoławczy zajmuje się sprawą morderstwa dwóch studentów w chełmskim barze „ Miś”. Do zabójstwa doszło 13 lat temu i nadal winni nie zostali skazani. Tym razem sędzia Bogdan Tracz z Sądu Apelacyjnego w Lublinie stwierdził, że dowody, na których opiera się akt oskarżenia są poszlakowe i nie wskazują jednoznacznie na winę oskarżonych.
Przypomnijmy. Adam Komendecki i Artur Tomaszewski zginęli w maju 2000 roku. Chłopcy po zdanej maturze poszli świętować do chełmskiego baru „Miś”. Gdy obaj siedzieli w lokalu ktoś oddał strzał i uciekł. Kula przebiła płuco Adama, potem trafiła Artura. Obaj chłopcy zginęli na miejscu. Początkowo podejrzewano, że strzały padły z stojącego na ulicy samochodu, później pojawiły się zeznania świadka, który twierdził, że zabójca stał na chodniku przed barem „Miś”.
Śledczy podejrzewali, że obaj studenci byli tylko przypadkowymi ofiarami. Celem miał być Ireneusz K., ps. "Gibas". Zabójstwo mężczyzny miał wg. śledczych, zlecić Krzysztof B., ps. "Krzywy". W sprawę zamieszani są również, jak uznała prokuratura, Janusz N. i Janusz W. ps. "Chrypa".
Podejrzani o zabójstwo maturzystów w barze „Miś” byli już skazani
W sierpniu 2012 roku zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd Okręgowy w Lublinie skazał trzech podejrzanych. Zabójca Wojciech W. został skazany na karę 25 lat pozbawienia wolności. Krzysztof B., Janusz N. i Janusz W. zostali skazani na 15 lat więzienia. Od tego orzeczenia odwołali się oskarżeni i prokurator.
Bezdomny widział zabójstwo maturzystów w barze „Miś”?
W marcu 2013 informowaliśmy, że ówczesny minister sprawiedliwości, Jarosław Gowin, dostał list od bezdomnego Lecha P. Mężczyzna twierdzi, że wie kto stoi za zabójstwem dwóch maturzystów w barze "Miś". Świadek zapowiadał rewelacje. Podczas czwartkowego przesłuchania, nie ujawnił nic wartościowego dla sprawy.
Po kilku godzinach od przesłuchania świadka, który miał całkowicie zmienić bieg procesu sąd odwoławczy zdecydował o konieczności przeprowadzenia czwartego już procesu.
Sędzia Tracz miał sporo zarzutów do sądu okręgowego
Jednym z nich były poszlaki na których opierało się orzeczenie. Jak twierdził sędzia nie ma jednoznacznych dowodów na to, by oskarżeni dopuścili się zarzucanych im czynów. Kluczowymi zeznaniami są słowa przestępcy, których nie można jednoznacznie zweryfikować. Różnica wystąpiła również w przedmiocie narzędzia zabójstwa.
Sąd okręgowy przyjął, że do maturzystów strzelano z broni myśliwskiej, a ekspertyza wykazała, że był to karabin Mauser.
Adwokaci oskarżonych o morderstwo maturzystów w barze „Miś” poprosili o uchylenie aresztu swoim klientom. Januszowi W., Krzysztofowi B. i Wojciechowi W. anulowano areszty. Ponadto sąd odwołał list gończy za ukrywającym się Józefem N.
Nasze serwisy:
**
Luźny serwis - Z przymrużeniem okaChełmski informator miejski: taksówki, banki, szkoły, kościoły**
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?