Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konwój humanitarny ze Świdnika już po raz kolejny dostarczył dary do szpitali w Łucku. Zobacz zdjęcia

Adrianna Romanek
Adrianna Romanek
W niedzielę (6 marca) już po raz drugi konwój humanitarny ze Świdnika przekroczył Ukraińską granicę i dotarł z pomocą do szpitali w Łucku. Za kierownicą busów zasiedli między innymi Łukasz Reszka, starosta Świdnicki oraz Marcin Magier, radny miasta Świdnik.

Od początku wybuchu wojny na Ukrainie województwo lubelskie angażuje się w pomoc naszym przyjaciołom zza wschodniej granicy. Miasto Świdnik także włącza się w te akcje i organizuje zbiórki darów oraz pieniędzy a mieszkańcy na własną rękę udostępniają swoje mieszkania dla uchodźców.

W działania pomocowe zaangażowani są także przedsiębiorcy, samorządowcy, przedstawiciele instytucji publicznych oraz politycy, którzy sami wzięli sprawy w swoje ręce. Do tego grona należy między innymi Marcin Magier, radny miasta Świdnik oraz Łukasz Reszka, starosta świdnicki, którzy przekraczają Polską granicę, by osobiście dostarczyć dary zebrane podczas zbiórek.

- W nasze akcje zaangażowanych jest wiele osób. W niedzielę siedliśmy za kierownice busów i dostarczyliśmy pomoc humanitarną do szpitali w Łucku. Na ten moment pomagamy 4 takim placówkom na tym terenie. Pomimo że na miejscu jest już niebezpiecznie, chcemy nieść pomoc, tam, gdzie bardzo jej potrzeba - podkreśla Magier.

W transporcie darów do szpitali w Łucku udział wziął także Łukasz Reszka, Starosta Świdnicki, który opowiedział nam, jak sytuacja wygląda 70 km od granicy z Polską.

- Jest dużo gorzej niż możemy zobaczyć w telewizji. Ulice są opustoszałe, znaki drogowe zamalowane są na czarno, Google Maps nie działa i nie palą się żadne światła. Najbardziej przerażający moment był wtedy, gdy wjechaliśmy do Kowla i usłyszeliśmy wycie syren, które ostrzegały przed atakiem lotniczym - opowiada Reszka. I dodaje, że wśród społeczności Ukraińskiej widać ogromny zapał i determinację do obrony swoich domów i ojczyzny.

- Spotkaliśmy się z ogromną wdzięcznością z ich strony. Łzy wzruszenia płynęły po policzkach, gdy zobaczyli dary, które do nich przywieźliśmy. Bardzo cieszyli się z naszego wsparcia. To, z czym się tam spotkaliśmy zrobiło na nas ogromne wrażenie - podkreśla.

Zbiórki wciąż trwają a kolejne transporty na Ukrainę planowane są w najbliższym czasie. Dary, które trafią do szpitali zza wschodniej granicy zbierane są przy al. Lotników Polskich 5.

Jakich produktów najbardziej potrzeba?

  • specjalistyczne mleko dla dzieci w tym mleko dla wcześniaków - bardzo potrzebne,
  • roztwór Jodyny, oraz SMOFlipid 20%,
  • środki czystości,
  • pieluchy,
  • ciepłe ubrania dla niemowląt (śpiworki),
  • sprzęt medyczny,
  • środki opatrunkowe, bandaże itd.,

Dodatkowo zbierane są także rzeczy dla osób z Ukrainy, które przebywają na terenie powiatu świdnickiego. Potrzeba środków czystości, środków chemicznych, kosmetyków oraz żywności.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swidnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto