Jubilat na Giewoncie - Rafał z Chełma nazywany „Żabką” nadal nie odebrał swojego wysłużonego jubilata. Rower pozostaje w dyspozycji Zarządu Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jeśli młody chełmianin do 16 września nie zgłosi się po jubilata sprawa znajdzie finał w sądzie.
Jubilat na Giewoncie - sprawę nagłośnił wszystkie media
O sprawie wniesienia jubilata na Giewont pisaliśmy w sierpniu. Wówczas Rafał wniesienie roweru na szczyt tłumaczył zakładem o 2 tys. złotych. Sprawą zainteresowały się ogólnopolskie media. Wiele osób skrytykowało pomysł wniesienia jubilata na Giewont. "Żabka" złamał wówczas kilka przepisów obowiązujących w Tatrzańskim Parku Narodowym. Jubilat na Giewoncie to zwykłe zaśmiecanie. Chełmianin obiecał odebrać swój rower. Niestety chłopak nie stawił się na drugie wezwanie. – Wysyłamy trzecie i ostatnie wezwanie na 16 września. Jeśli właściciel roweru się nie zgłosi sprawę skierujemy do sądu – zapowiada Edward Wlazło, komendant straży ochrony Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Rafał nie usprawiedliwił swojej nieobecności, stąd też straż musi podjąć odpowiednie czynności, jeśli chłopak po raz trzeci się nie stawi. Jubilat na Giewoncie znalazł się w zaledwie kilka godzin. Jego zniesienie trwało pół dnia.
Jubilat na Giewoncie - "Żabka" nie uniknie kary
„Żabce” grozi mandat od 100 do nawet tysiąca złotych. – Nie chcemy temu panu robić na złość, wiemy, że młodość kieruje się swoimi prawami. Nie chcemy też nakładać najwyższej kary, ale pan Rafał musi odpowiedzieć za to co zrobił – dodaje Wlazło.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?