Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chełm: Tablica pamiątkowa dla Piotra Prussa

Maria Aulich
Już w piątek zostanie odsłonięta tablica pamiątkowa dla Piotra Prussa
Już w piątek zostanie odsłonięta tablica pamiątkowa dla Piotra Prussa
Związek Nauczycielstwa Polskiego już jutro przypomni postać wybitnego chełmskiego pedagoga - Piotra Prussa. W piątek zostanie odsłonięta tablica pamiątkowa tego pedagoga. Przeczytajcie artykuł, który napisała Maria Aulich, tekst ukazał się w Głosie Nauczycielskim.

Kim był Piotr Pruss, nestor lubelskich nauczycieli i związkowców?

Nie założył własnej rodziny, ale nigdy nie był samotny. Nawet wtedy, kiedy nie mógł już sam radzić sobie z codziennością i zamieszkał w domu pomocy społecznej, każdego niemal dnia ktoś wpadał tam choć na kilka minut. A w kwietniu 2012 r., rok po jego odejściu, grono przyjaciół i oświatowych osobistości miasta spotkało się w Oddziale ZNP w Lublinie na wieczór wspomnień.

Chełm. Tablica pamiątkowa dla Piotra Prussa - biografia pedagoga


Przedwojenny

Urodził się 29 czerwca 1911 r. w Chełmie jako syn Kajetana i Rozalii z Jędruszczaków. Wybrawszy zawód, konsekwentnie dążył do zdobycia pełnych kwalifikacji - był absolwentem Seminarium Nauczycielskiego w Chełmie, Wyższego Kursu Nauczycielskiego i Państwowego Instytutu Pedagogiki Specjalnej w Warszawie. Od 1933 r. do wybuchu wojny był nauczycielem szkół powszechnych w Chełmie, Leśniowicach i Wisznicach. Lubelszczyźnie pozostawał wierny przez całe, nie tylko zawodowe życie.

Jako bardzo młody człowiek, w trzecim zaledwie roku pracy został społecznym instruktorem oświaty pozaszkolnej w gminie Rakołupy i prezesem ogniska ZNP. Nauczycielskie obowiązki pojmował jako służbę wykraczającą daleko poza szkolną klasę. Działał w spółdzielniach spożywców w Chełmie i Leśniowicach, w szkołach zakładał spółdzielnie uczniowskie. Łączył też jedno z drugim - z jego inicjatywy powstał w Leśniowicach dom spółdzielczy, w którym dwa największe pomieszczenia przeznaczono na klasy szkolne.

Niespokojny i niepokorny duch nakazywał młodemu nauczycielowi angażowanie się w obronę interesów ludzi skrzywdzonych Stąd udział Piotra Prussa w nielegalnym strajku nauczycielskim zorganizowanym przez chełmski oddział ZNP w październiku 1937 r. Rok wcześniej, w Leśniowicach, po pacyfikacyjnej akcji policji przeciw mieszkańcom wsi podejrzanym o przynależność do organizacji lewicowych zabrał głos na zwołanym przez policję wiecu i nie zawahał się powiedzieć, co myśli o haniebnej akcji.

Z taką postawą mógł się spodziewać tylko szykan ze strony ówczesnych władz. To było pierwsze starcie Piotra Prussa z politycznie sterowaną nauczycielską rzeczywistością. „Zaproszenia” na rozmowy pouczająco-ostrzegawcze do starostwa czy na komendę policji to tylko mała cząstka tego, co go spotkało. Nie ugiął się, bo zawsze najważniejsza pozostawała praca nauczycielska, uczniowie, szkoła i szerzej oświata.

Wojna

Już od października 1939 r. Piotr Pruss działał w tajnym nauczaniu. Początkowo tym samorzutnym, wynikającym z faktu posiadania nauczycielskiej duszy, potem w zorganizowanym procesie kierowanym przez Tajną Organizację Nauczycielską. W tym czasie oficjalnie pracował jako robotnik w jajczarni Społem w Chełmie. Dzięki temu „płaszczykowi” łatwiej mu było poruszać się po Lubelszczyźnie i powiecie chełmskim, gdzie w 1941 r. powołał do życia miejscową organizację TON. Był łącznikiem między Lublinem a powiatem chełmskim, gdzie przy jego istotnym udziale w latach 1941 - 1944 zorganizowano 255 zespołów tajnego nauczania dla ponad 2,1 tys. uczniów.
W 1942 r. w drodze powrotnej ze spotkania TON we wsi Stanisławów został aresztowany przez okupantów, poddany przesłuchaniom i torturowany. Został jednak zwolniony z aresztu dzięki jajkom, a raczej świadectwu sołtysa, że w Stanisławowie był na rozmowach służbowych w sprawach kontyngentu drobiu i jaj właśnie. Krótko potem uniknął wpadki tajnego kompletu. Prowadząc zajęcia dla sześciu uczniów, został ostrzeżony przez granatowego policjanta. Zanim przyjechało gestapo, wszyscy zdążyli się rozpierzchnąć.

W 1943 r. wstąpił do Armii Krajowej (podporucznik, ps. Bolesław). Zajmował się m.in. przyjmowaniem i rozdzielaniem broni ze zrzutów na terenie Obwodu AK Chełm. Był członkiem ścisłego kierownictwa Tajnej Organizacji Nauczycielskiej oraz tajnej Powiatowej Komisji Oświaty i Kultury (podległej Rządowi Polskiemu na Uchodźstwie w Londynie). Pełnił także funkcję zastępcy kierownika Biura Informacji i Propagandy w Komendzie Obwodu Armii Krajowej w Chełmie

Po 22 lipca 1944
Już trzy dni po wyzwoleniu Chełma, 22 lipca 1944 r, został wezwany do siedziby PKWN w Lublinie na konferencję w sprawie organizacji szkolnictwa w Chełmie i powiecie. Spotkaniu przewodniczył wówczas Edward Osóbka-Morawski, a udział w nim wzięli także min.: Stanisław Skrzeszewski, Wanda Wasilewska, Stanisław Radkiewicz i Wincenty Rzymowski, ludzie zapisani we współczesnej historii nie zawsze najpiękniejszymi literami. Zaraz potem żołnierz doręczył Prussowi nominację z dniem 1 sierpnia 1944r. na „referenta oświaty pozaszkolnej na miasto i powiat Chełm”. I znowu najważniejsza okazała się oświata, uczniowie i szkoły.

1 września w dwu powołanych szkołach powszechnych w Chełmie, w 13 ośrodkach gminnych i wielu wsiach powiatu odbyło się uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego. Rozpoczęła się praca. Bez wynagrodzeń, bez środków komunikacji, w prymitywnych, dziś niewyobrażalnych warunkach. Pierwsze pobory w formie deputatu drożdży nauczyciele otrzymali kilka miesięcy później, po uruchomieniu fabryki w Lublinie. Sam Pruss do chełmskich wiosek chodził piechotą albo dojeżdżał pożyczanym rowerem. Organizował półkolonie, wysyłanie paczek dla żołnierzy na froncie i angażował się w działalność związkową.

W latach 1945 - 1948 Piotr Pruss pełnił funkcję przewodniczącego wydziału organizacyjnego Oddziału ZNP w Chełmie. Jako jego delegat w listopadzie 1945 r. wziął udział w historycznym Zjeździe ZNP w Bytomiu. Wygłosił tam referat „Zagadnienia bytu materialnego nauczycieli i katastrofa szkolnictwa”. Skutkiem było zainteresowanie Urzędu Bezpieczeństwa „antysocjalistyczną dyskusją, jaką wywołało to wystąpienie” i szykany, podobne do tych z lat 30. Ataki spotykały P. Prussa i z drugiej strony. Kilkakrotnie był dotkliwie poturbowany przez ówczesne podziemie i ostrzegany, czym grozi „antypolska działalność na rzecz komunistycznych szkół w Polsce”. Nic go nie miało uratować.

Do tragedii na szczęście nie doszło, a Pruss mimo wszystko nie ustawał w pracy, bo przecież najważniejsi byli uczniowie, szkoły i organizacja kursów dla dorosłych, także dla analfabetów. Może tylko czasem było mu przykro, że od początku swojej nauczycielskiej roboty zbierał za nią cięgi - od swoich, od okupanta i znów od swoich, i to podwójnie. Nigdy się jednak nie skarżył na los.

Zagrożony aresztowaniem, Piotr Pruss przeniósł się do Lublina, gdzie od 1948 r. pracował w lubelskim kuratorium. Początkowo jako wizytator ds. analfabetyzmu, a od 1951 r. wizytator prowadzący dział szkolnictwa specjalnego. Za jego kadencji na tym stanowisku powstało kilka okazałych gmachów szkół specjalnych z warsztatami na terenie województwa, m.in. w Chełmie, Lublinie, Puławach i Tomaszowie Lubelskim. Z kuratorium w 1972 r. odszedł na emeryturę.

Po odejściu na emeryturę nadal działał społecznie, m. in. w Radzie Nadzorczej Lubelskiej Spółdzielni Spożywców, w Sądzie dla Nieletnich (jako ławnik) oraz ZNP.

Kolega Piotr

Emerytura nie oznaczała bezczynności. Nadal działał społecznie, m. in. w Radzie Nadzorczej Lubelskiej Spółdzielni Spożywców, w Sądzie dla Nieletnich (jako ławnik) oraz ZNP. Od początku pracy zawodowej zaangażowany w działalność związkową Pruss na emeryturze oddał się pracy na tym polu. Przez wiele lat pełnił funkcję przewodniczącego Sekcji Emerytów i Rencistów Oddziału ZNP w Lublinie. Od powstania w 1984 r. przy Zarządzie Okręgu Lubelskiego Klubu Nauczycieli Tajnego Nauczania niemal do ostatnich swoich dni pozostawał szefem tej organizacji. Był współautorem trzech książek o tajnej oświacie na terenie Lubelszczyzny - ostatnia wydana w 2002 r. Także z jego inspiracji w roku 1997, imię Nauczycieli Tajnego Nauczania nadano Zespołowi Szkół Włókienniczych w Lublinie (od 2007 roku to imię nosi lubelskie XXIII Liceum Ogólnokształcące). W roku 2000, miano to nadano również jednemu z placów Lublina.

Uhonorowany wieloma odznaczeniami, m. in. Komandorskim Krzyżem Orderu Odrodzenia Polski, Złotą Odznaką ZNP, Medalem Komisji Edukacji Narodowej.

Piotr Pruss był częstym gościem w siedzibie oddziału i okręgu ZNP przy ulicy Akademickiej w Lublinie. Mimo podeszłego wieku pracował, organizował, pomagał, doradzał. Był nieocenionym, dobrym duchem związkowców, których traktował jak najbliższych sobie ludzi. A oni nie tylko cenili sobie jego wsparcie, ale i zapamiętali. I byli przy nim do końca. Piotr Pruss odszedł 19 kwietnia 2011 r. w wieku 100 lat

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelm.naszemiasto.pl Nasze Miasto