Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chełm. Droga na ulicy Krańcowej powstanie na wiosnę?

P J
Czy budowa ulicy Krańcowej ruszy na wiosnę?
Czy budowa ulicy Krańcowej ruszy na wiosnę? Fot. PJ
Jadąc ulicą Krańcową w Chełmie, żeby ominąć jedną dziurę musimy wjechać w inną. Zła nawierzchnia to pozostałość po budowie sieci wodociągu i kanalizacji. Władze miasta chcą wylać asfalt, zrobić chodnik i oświetlenie, ale to nie jest takie proste, bowiem właściciele prywatnych działek muszą odstąpić swoją część na nową drogę, a nie wszyscy się na to godzą.

Żeby prace mogły ruszyć, władze miasta skorzystały z tzw. specustawy, na mocy której wywłaszczono część gruntów należących do mieszkańców. Na bazie specustawy własność gruntu przeszła automatycznie na urząd miasta po tym, jak wyodrębniono i oszacowano grunty oraz uzyskano prawomocną decyzję o pozwoleniu na budowę. W następnej kolejności wypłacone zostaną odszkodowania właścicielom zajętych działek, czym zajmuje się Wydział Geodezji, Kartografii i Mienia Komunalnego.

- Dokonaliśmy oszacowania oraz wydzielenia gruntów i w tej chwili przygotowujemy materiały do wydania decyzji odszkodowawczej – mówi Ryszard Poniatowski, dyrektor wydziału.

Zanim do tego doszło, mieszkańcy ulicy Krańcowej dostali zawiadomienia o planowanej budowie. Po ich otrzymaniu mieszkańcy mogli się z planami zgodzić albo nie.

- Każdej osobie i każdej stronie przysługuje prawo do zaskarżenia decyzji i każdy może z tego prawa skorzystać – mówi Roland Kurczewicz, pełnomocnik prezydenta Chełma.

Z tego prawa skorzystała mieszkanka Krystyna, która twierdzi, że szeroki wjazd zaprojektowany według specustawy, nie jest zgodny z planem zagospodarowania przestrzennego, przez co traci sporą część gruntu, dlatego zaskarżyła decyzję prezydenta miasta do wojewody lubelskiego. Wojewoda wskazał błędy w projekcie. Projektant błąd naprawił i wydał nową decyzję.

- Uzupełniono braki na mapkach, więc wojewoda zakwestionował tylko pod tym kątem, nie uwzględnił naszych próśb żeby ten wjazd zrobić inny, zgodny z planem zagospodarowania – tłumaczy syn pani Krystyny.

Pani Krystyna postanowiła drugi raz zaskarżyć decyzję do wojewody z tego samego powodu. Wojewoda jednak przyznał rację urzędnikom i utrzymał decyzję o pozwoleniu na budowę.

- Droga powinna być budowana zgodnie z planem zagospodarowania i gdyby tak się stało nie zabrano by nam tak dużej części podwórza. Chcą nam zabrać dodatkowo trzy metry, dlatego, że chcą zrobić szeroki wjazd i dodatkowo wysepkę przy samym wjeździe na naszą ulicę. To nie jest duże osiedle i wjazd nie musi być taki szeroki. Odwołaliśmy się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie. Sprawa jest w toku – tłumaczy.

Dom pani Krystyny jest pierwszym od skrzyżowania i według niej, miasto zabierze 140 metrów gruntu, co jest niewspółmiernie dużo w porównaniu z innymi działkami na tej ulicy. Gdyby drogę budowano według planu zagospodarowania przestrzennego wjazd byłby węższy, a tym samym straty na działce byłyby dużo mniejsze.

- Chcemy, by droga powstała, ale nie chcemy by ją budowano naszym kosztem. Droga będzie przechodziła tuż pod naszym oknem, a po drugiej stronie drogi zostanie jeszcze miejsce na pas zieleni. Prosiliśmy, żeby w planach tę drogę nieco przesunąć – mówi mieszkaniec domu.

Radny Zdzisław Szwed mówi, że odwoływanie się nie wstrzymuje możliwości prowadzenia robót, a plan zagospodarowania nie ma w tym momencie zastosowania.

- Specustawa jest przepisem wyższego rzędu i umożliwia budowę, szczególnie dróg w jak najkrótszym czasie i w tym momencie nie ma zastosowania miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Specustawa jest stosowana wtedy, gdy jest duży interes społeczny. Drogę projektował projektant i na pewno projektował w ten sposób, by najmniejszym kosztem tę drogę zbudować, gdy przesuniemy drogę w prawo, później się okaże, że trzeba ją wyprofilować w lewo, projektant musiał to wszystko przewidzieć, gdyż był na miejscu – sądzi radny Szwed.

Władze miasta twierdzą, że wszystkie działania są zgodne z prawem i każdy mieszkaniec ulicy wyraził zgodę, oprócz właśnie tej jednej nieruchomości. Co dalej z drogą i kiedy powstanie?

- Z naszej wiedzy wynika, iż spośród blisko 70 osób, których dotyczy budowa ul. Krańcowej tylko jedna osoba nie chce wyrazić zgody na rozpoczęcie prac budowlanych. Z tego względu, w tym roku prowadzone będą tylko prace związane z budową kanalizacji burzowej. Budowa ulicy może zatem stać się zadaniem wieloletnim, a jej realizacja, z powyższych przyczyn, zostanie przełożona na wiosnę przyszłego roku. Mimo wszystko jesteśmy otwarci na rozmowę i mam nadzieję, że od lat wyczekiwana przez mieszkańców budowa ulicy Krańcowej będzie mogła rozpocząć się jeszcze w tym roku – komentuje sprawę Józef Górny, I Zastępca Prezydenta Miasta Chełm.

Jak to wygląda w praktyce tłumaczy dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Chełmie.
- W tej chwili wykonany jest odcinek kanalizacji burzowej pod ulicą Włodawską do Kochanowskiego. Prawdopodobnie będzie wstrzymana inwestycja na ten rok, prace zakończą się na kanalizacji burzowej, natomiast wiosną przyszłego roku będzie kontynuacja – mówi dyrektor Krzysztof Tomasik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelm.naszemiasto.pl Nasze Miasto