Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zarzuty radnego wobec Straży Miejskiej były poważne. Mogło jednak dojść do nieporozumienia

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
Do SP nr 2 został również wysłany patrol. - Był on tam już 12, 13, na pewno nie więcej niż 15 minut po zgłoszeniu – mówi komendant Marian Puszka. - Przybył we wskazane przez radnego miejsce. Zbadaliśmy dach. Nie było tam jednak dzieci. W mojej ocenie interwencja została przeprowadzona niezwłocznie, w sposób odpowiedni. To wszystko mamy zresztą udokumentowane
Do SP nr 2 został również wysłany patrol. - Był on tam już 12, 13, na pewno nie więcej niż 15 minut po zgłoszeniu – mówi komendant Marian Puszka. - Przybył we wskazane przez radnego miejsce. Zbadaliśmy dach. Nie było tam jednak dzieci. W mojej ocenie interwencja została przeprowadzona niezwłocznie, w sposób odpowiedni. To wszystko mamy zresztą udokumentowane Bogdan Nowak
Radny Wiesław Nowakowski zadzwonił do Straży Miejskiej w Zamościu, bo zobaczył dzieci biegają pod dachu miejscowej Szkoły Podstawowej nr 2. Jak zapewnia, usłyszał wówczas, że strażnicy nie mogą tam przyjechać, bo zabezpieczają imprezę na Rynku Wielkim. Emocjonalnie, bardzo ostro, opowiedział o tym na sesji zamojskiej RM. Wygląda na to, że mogło jednak dojść do nieporozumienia.

- To był dzień wolny od zajęć. Słuchajcie, tam dzieci biegają, a oni nie mogą za przeproszeniem ani jednej d… ruszyć. I co, trzeba czekać, aż to dziecko spadnie? - pytał retorycznie radny na sesji RM (obrady odbyły się w poniedziałek, 28 listopada). - To powinna być reakcja natychmiastowa. Do szkoły nr 2 nie jest daleko. A przecież do nich dzwonił radny, który prosił o interwencję. Jak ma się czuć zwykły obywatel. Jaka będzie wówczas reakcja Straży Miejskiej?

Odpowiednia służba

Wiesław Nowakowski opowiada, że obserwował owe dzieci z okna swojego mieszkania (jest po sąsiedzku). Zapewnia, że przebywały na dachu szkolnej stołówki. Przez jakiś czas bawiły się tam. Potem stamtąd zeszły, prawdopodobnie po rynnie.

- Do tej sytuacji doszło jeszcze we wrześniu. Na ostatniej sesji odbyła się jednak dyskusja na temat likwidacji Straży Miejskiej w Zamościu – tłumaczy nam radny Nowakowski. - Z tego powodu publicznie opowiedziałem o tym wydarzeniu. Dlaczego powiadomiłem Straż Miejską, a nie np. policję? Bo wydaje mi się, że jest to najbardziej odpowiednia służba do takich zadań.

Ewentualna likwidacja Straży Miejskiej to ostatnio w Zamościu gorący temat. Radni rozważali na listopadowej sesji RM petycję złożoną w tej sprawie przez jednego z mieszkańców miasta. 22 rajców uznało wówczas ów wniosek za bezzasadny. Tylko radny Dariusz Zagdański wstrzymał się w tej sprawie od głosu. Na sesji nie obyło się jednak bez dyskusji na temat „efektów pracy strażników miejskich” (pisaliśmy na ten temat). O swoich zastrzeżeniach opowiedział także radny Wiesław Nowakowski.

Marian Puszka, komendant Straży Miejskiej w Zamościu jest jego zarzutami zdziwiony. - Sprawa wyglądała inaczej niż mówił na sesji radny Nowakowski. Już trzy minuty po zgłoszeniu przez niego prośby o interwencję, przejrzeliśmy obraz z kamer monitoringu, który znajduje się w sąsiedztwie szkoły – zapewnia komendant. - Obejmuje on jej teren oraz m.in. część dachów placówki. Nie zauważono tam dzieci. To jednak jeszcze nie przesądzało tego, że rzeczywiście tam ich nie było.

Potrzebna większa jednoznaczność

Do SP nr 2 został również wysłany patrol. - Był on tam już 12, 13, na pewno nie więcej niż 15 minut po zgłoszeniu – mówi komendant Marian Puszka. - Przybył we wskazane przez radnego miejsce. Zbadaliśmy dach. Nie było tam jednak dzieci. W mojej ocenie interwencja została przeprowadzona niezwłocznie, w sposób odpowiedni. To wszystko mamy zresztą udokumentowane.

Skąd zatem tak ostre słowa radnego Nowakowskiego? - Być może funkcjonariusz, który pełnił wówczas dyżur wypowiedział się w rozmowie z nim w sposób nie do końca zrozumiały – zastanawia się komendant Marian Puszka. - Sprawdziłem to. On powiedział w słuchawkę: „Dobrze, tylko, że w tej chwili mamy zabezpieczenie imprezy”. Słowo „dobrze” oznaczało w mojej ocenie, iż przyjął zgłoszenie. Myślę po prostu, że doszło do nieporozumienia. Zwrócę jednak uwagę moim funkcjonariuszom, żeby na przyszłość wypowiadali się w sposób bardziej jednoznaczny.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto