Wolontariusze z niemieckiego miasta partnerskiego pomagają uchodźcom w Chełmie

Ta pomoc to efekt wizyty burmistrza Sindelfingen Bernda Vöhringer, który przybył w marcu do Chełma, aby na miejscu zapoznać się z sytuacją związaną z napływem uchodźców uciekających przed wojną do Polski.

- Burmistrz był wstrząśnięty ilością uchodźców przybywających codziennie do Chełma. W efekcie, chcąc wesprzeć działania chełmskiego samorządu oraz mieszkańców, przedstawiciele niemieckiego miasta skierowali do nas kilkunastu wolontariuszy do pomocy w obsłudze uchodźców – mówi Grzegorz Zarzycki z gabinetu prezydenta Chełma.

Wsparcie ma charakter rotacyjny. Od połowy marca, co tydzień, w chełmskich punktach pomocy uchodźcom działa grupa z miasta partnerskiego Sindelfingen.

- W tym momencie na miejscu przebywa 13 osób z Niemiec. To zarówno przedstawiciele tamtejszego ratusza, jak i przedstawiciele stowarzyszeń lub organizacji pozarządowych. Są bardzo zaangażowani w pomoc uchodźcom. Pomagają w ich przyjmowaniu w punktach recepcyjnych, ale prowadzą również prace porządkowe, pomagają też m.in. osobom niepełnosprawnym – podkreśla Grzegorz Zarzycki.

Aktualnie zdecydowanie mniej uchodźców przyjeżdża do Chełma. Dlatego miasto zdecydowało, żeby punkt recepcyjny w hali MOSiR chwilowo zawiesić. Obecnie uchodźcy kierowani są do punktu w byłym Tesco. W ciągu tygodnia (od nocy z piątku na sobotę, do dzisiaj) przybyło 1215 osób, z tego 1058 opuściło punkt przemieszczając się w głąb kraju. W miniony czwartek przebywało tu 160 osób.

Mieszkańcy Sindelfingen przeprowadzili również inne działania na rzecz pomocy uchodźcom. Prowadzone były m.in. zbiórki darów, które przywiezione zostały specjalnymi transportami do Chełma. Te dary dostarczane są nadal. Wraz z nimi przyjeżdżają nowi wolontariusze z Sindelfingen.