Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojsławice. Uroczystości 75. rocznicy pacyfikacji wsi Huta z uwagi na pandemię miały symboliczny charakter

Jolanta Masiewicz/Juliusz Stachira
W 75 rocznicę pacyfikacji i spalenia wsi Huta przedstawiciele władz gminy Wojsławice, rodziny pomordowanych i mieszkańcy złożyli wiązanki przy pomniku upamiętniającym te wydarzenia. Ze względu na ograniczenia związane z pandemią koronawirusa uroczystości miały skromny, symboliczny charakter.

Huta to wieś w gminie Wojsławice w powiecie chełmskim. 75 lat temu, 11 czerwca oddział NKWD spalił tu 86 zagród i rozstrzelał 5 mężczyzn, mieszkańców miejscowości. Ta tragedia i mord w Wierzchowinach w gminie Siennica Różana mają wspólny wątek. Jest nim osoba mjr Mieczysława Pazderskiego ps. Szary dowódcy oddziału NSZ do zadań specjalnych.

„Szary” z 300 osobowym oddziałem i wozami taborowymi po opuszczeniu Wierzchowin przez Putnowice, w nocy, 7 czerwca 1945 roku dotarł do wsi Huta w gminie Wojsławice. Przybysze przedstawili się, że są wojskiem i pobyt rozpoczęli, jak na wojsko przystało, od szukania kwater. „Szary” zatrzymał się u Michała Łatki, rolnika z Huty. Tu też rozlokował się jego sztab. Żołnierze byli uprzejmi dla miejscowej ludności. Biednym rozdawali żywność i odzież. Kobieta z sąsiedniej wioski poskarżyła się „Szaremu”, że radzieccy żołnierze skonfiskowali jej jedynego konia z gospodarstwa. Dostała konia za darmo. Inna dostała krowę.

Ludność jednak obawiała się późniejszych represji. Wysłali delegację z petycją, żeby dowódca jak najszybciej wyszedł z wojskiem z wioski. Delegacja składała się z miejscowych gospodarzy: Michała Sitarza, Michała Łatki, Zenona Sitarza i Tadeusza Pisuka. „Szary” uspokoił ich, że pod jego opieką i jego oddziału są bezpieczni.

Około 6 rano, 10 czerwca 1945 roku wieś zaatakował oddział NKWD. Zginął „Szary” trafiony w głowę i 11 jego żołnierzy. Reszta oddziału wycofała się w kierunku Turowca. Na drugi dzień, 11 czerwca , funkcjonariusze NKWD i UB spalili 86 gospodarstw i zabili 5 niewinnych mężczyzn wybranych według własnego uznania.

Żołnierze NSZ w Hucie spodziewali się ataku i przygotowywali się do obrony. Próbowali odpierać ataki i przez jakiś czas wytrzymywali natarcie. „Kiepura”, pilnujący dostępu od strony Wojsławic dość długo, samotnie ostrzeliwał się z erkaemu. W końcu przygwożdżony przez NKWD wycofał się do lasu. NKWD było dobrze wyszkolone i zaprawione w bojach z partyzantami. Precyzyjnie i szybko gasili punkty oporu. Szary zginął w pierwsze fazie ataku. Jego dowódcy oddziałów nie mieli wprawy w dowodzeniu tak licznym wojskiem co wykorzystało NKWD.

Do tej pory historycy zastanawiają się jaka była prawdziwa przyczyna pacyfikacji Huty. Czy rzeczywiście powodem było kwaterowanie „Szarego” z oddziałem czy może negatywny stosunek mieszkańców do nowej władzy i sowietyzacji. Być może była to pacyfikacja „za nic” tak jak w innych wsiach Lubelszczyzny, na przykład w Wąwolnicy, czy Borowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelm.naszemiasto.pl Nasze Miasto