Jedną z branż, która najbardziej ucierpiała na pandemii, jest gastronomia – od ponad pół roku może świadczyć usługi tylko na wynos. I to jej przedstawiciele ze szczególną niecierpliwością wyczekiwali na te słowa: - 15 maja wznowić działalność będą mogły restauracje i kawiarnie, na razie tylko w ogródkach na świeżym powietrzu – powiedział podczas środowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. Chwilę później dodał, że od 29 maja usługi gastronomiczne będzie można świadczyć również wewnątrz lokali.
- To jaskółka nadziei dla branży – przyznaje Jacek Abramowski, prowadzący w Lublinie restauracje Sielsko Anielsko i Jezuicka 16. Pod koniec ubiegłego roku, ze względu na trudną sytuację, zdecydował się na sprzedaż domu, żeby ratować firmę i miejsca pracy. - Już ruszyliśmy z przygotowaniami, sadzimy rośliny, odnawiamy meble do ogródka - wyliczał w środę Abramowski.
Marcin Polański, właściciel Grupy Lublin, do której należą m.in. restauracje Bombardino i Ostro, też przyznaje, że to pierwsza od miesięcy dobra wiadomość dla branży. - Nie byliśmy pewni tej decyzji, dziś jesteśmy bardzo zadowoleni. Myślę, że cieszą się też nasi klienci - podkreśla Polański.
Właściciele restauracji, barów i kawiarni mówią, że mogą mieć problem, żeby w dwa tygodnie skompletować załogę. - Część osób pracujących dotąd w gastronomii, nie wiedząc czy i kiedy będzie możliwość powrotu do pracy, zdecydowała się na przekwalifikowanie – przyznaje Marcin Polański.
Problem dostrzega też Jacek Abramowski. - Zakładamy, że razem z żoną będziemy po trochu barmanami i kelnerami, a jak będzie trzeba staniemy też na zmywaku. Ale w obecnej sytuacji - wszystkie ręce na pokład – mówi.
Jeszcze przed restauracjami, 8 maja, otwarte zostaną hotele i pensjonaty, z zastrzeżeniem, że zajęta będzie maksymalnie połowa obiektu. Nie mogą też działać hotelowe restauracje ani spa.
- Szkoda że nie stanie się to przed majówką, ale na pewno i tak właściciele gospodarstw agroturystycznych czy pensjonatów odetchną z ulgą. Otwarcie przed sezonem letnim daje szansę na odbicie się od dna – przyznaje Andrzej Kwiatkowski, prezes Lubelskiego Stowarzyszenia Agroturystycznego. - Oczywiście o ile te zapowiedzi zostaną utrzymane, bo już przyzwyczailiśmy się, że z dnia na dzień coś się zmienia – dodaje.
Kwiatkowski zastrzega jednocześnie, że o pełnym otwarciu branży można będzie mówić dopiero, kiedy ruszy gastronomia. - Ludzie chcą pojechać gdzieś, pozwiedzać, wypocząć. Ale muszą też coś jeść. A ile można jeść pizzy i hot-dogów na ławce w parku albo w samochodzie?
Uczniowie wrócą do szkół
Od najbliższego wtorku do stacjonarnej nauki wrócą uczniowie klas I-III (od ostatniego poniedziałku dzieci najmłodszych klas podstawówek miały naukę hybrydową). Od połowy maja premier zapowiedział wprowadzenie nauki hybrydowej dla klas starszych szkół podstawowych, a także dla szkół średnich. Od 29 maja wszyscy uczniowie mają wrócić do tradycyjnych lekcji w szkolnych ławkach.
- To bardzo dobre wiadomości, wszyscy są już zmęczeni zdalnym nauczaniem - przyznaje Ewa Barszcz, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 16 w Lublinie. - Szczególnie dzieciom z najmłodszych klas potrzebny jest kontakt z rówieśnikami. Cieszą się też nauczyciele, bo nauczanie zdalne wymaga o wiele więcej wysiłku i czasu przeznaczonego na przygotowania, niż lekcje stacjonarne – dodaje.
- Stare Miasto prawie 100 lat temu i teraz. Te zdjęcia przeniosą Cię w czasie!
- Po tych kierunkach studiów zarobisz najwięcej. Sprawdź, co warto studiować
- Nie masz pomysłu na ciekawą wycieczkę? Te miejsca warto odwiedzić
- „Nasz nowy dom" zmienił życie babci z Łukowa i jej wnuczki. Koniecznie zobacz!
- Park Czartoryskich w wiosennej odsłonie. Zobacz zdjęcia
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?