- Szkoła przeprowadziła wewnętrzne postępowanie, które potwierdziło, że na terenie szkoły przebywała kotka - tłumaczy Chudzik. - Leżała na placu i wymiotowała. Dzieci chciały sprawdzić, czy ona żyje i któreś dotknęło ją nogą. Ale to nie było kopanie, a jedynie delikatne szturchnięcie - zapewnia.
Wersja policji jest zupełnie inna. Funkcjonariusze twierdzą, że w miniony wtorek otrzymali anonimowe zgłoszenie z którego wynikało, że na terenie szkoły w Urszulinie dzieci znęcały się nad ciężarną kotką. Uczniowie mieli m.in. kopać zwierzę i jeździć po nim rowerem. Policjanci przekonywali, że udało im się potwierdzić, że w zdarzeniu brało udział co najmniej sześcioro uczniów szkoły w wieku 9-10 lat. Mimo interwencji weterynarza kotka zdechła.
Dyrektor szkoły zapewnia natomiast, że dzieci rozmawiały z psychologiem i twierdzą, że nic złego kotce nie zrobiły. Sprawę ma wyjaśnić postępowanie przed sądem.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?