Ulica Michałówka w Hrubieszowie problemem mieszkańców

- Prosimy o pomoc. Czujemy się ignorowani przez władze miejskie, jak i powiatowe. Mam na myśli brak uregulowania sytuacji prawnej drogi, przy której mieszkamy. To trwa od kilku lat - dodaje Maria Kulczycka, która mieszka przy ul. Michałówka.

Z czym borykają się mieszkańcy?
- Mam niepełnosprawnego syna, którego musimy przewozić specjalnie do tego przystosowanym samochodem. Jednak po ustawieniu na ulicy znaku z ograniczeniem przejazdu dla aut do 3 ton, pojawia się problem, nasze auto przekracza ten limit. W podobnej sytuacji są sadownicy, od których w tej chwili utrudniony jest odbiór, ponieważ samochody, które przyjeżdżają po jabłka też są cięższe od dopuszczalnego ograniczenia tonażu - opowiada kobieta.

Jak mówią mieszkańcy, nikt nie przyznaje się do postawienia znaku. - Więc kto ma go usunąć? Nie wiemy - skarżą się.

- Dodatkowo, jesienią i zimą nasza droga nie nadaje się do użytkowania. Wystarczy, że spadnie deszcz to chodzimy w błocie, jak w zimie sypnie śniegiem to mamy zaspy bo nikt nie odśnieża drogi - dodaje kobieta.

Jak mówią mieszkańcy, ani miasto ani starostwo nie poczuwają się do pomocy, bo nie jest jasne, do kogo należy droga.

Burmistrz Hrubieszowa zapewnia, że zna sprawę: - Sprawa ulicy Michałówka jest mi bardzo dobrze znana już od lat. Jednakże jest ona bardzo złożona, ponieważ w tym momencie nieuregulowany jest jej stan prawny - mówi Marta Majewska. I dodaje: - Mogę zapewnić, że jeżeli status drogi na ulicy Michałówka zostanie prawnie unormowany my, jako urząd miasta będziemy partycypować we wszystkich działaniach, jakie będą potrzebne w tamtym miejscu - dodaje.

Co na to starostwo? - Ta droga jest dla nas problematyczna. A jest tak ponieważ na mocy wyroku sądu administracyjnego droga na tej ulicy nie jest drogą powiatową - wyjaśnia Marek Kata, wicestarosta hrubieszowski.

- Zależy nam, aby pomóc mieszkańcom ulicy Michałówka. Jednak, aby to zrobić musimy unormować sytuację prawną drogi. Żeby tak się stało, musimy najpierw dojść do porozumienia ze wszystkimi mieszkańcami tej ulicy - tłumaczy Kata.