Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uczniowie z Weryni byli na stażu w Anglii

Małgorzata Motor
Nasi współpracownicy byli bardzo wyrozumiali dla nas i chętnie nam pomagali, gdy pojawiał się jakiś problem. Poza tym styl życia Anglików bardzo nam się spodobał. Polacy powinni się uczyć od Brytyjczków tego, że warto się cieszyć z każdej rzeczy i chodzić z uśmiechem na twarzy - mówią uczennice z Weryni
Nasi współpracownicy byli bardzo wyrozumiali dla nas i chętnie nam pomagali, gdy pojawiał się jakiś problem. Poza tym styl życia Anglików bardzo nam się spodobał. Polacy powinni się uczyć od Brytyjczków tego, że warto się cieszyć z każdej rzeczy i chodzić z uśmiechem na twarzy - mówią uczennice z Weryni Fot. Archiwum prywatne
Uczniowie projektowali ogród, pomagali w przygotowaniu angielskich przysmaków, a także pracowali jako kelnerzy w ekskluzywnych restauracjach.

16-osobowa grupa uczniów kształcąca się w zawodzie technik żywienia i usług gastronomicznych oraz technik architektury krajobrazu z Zespołu Szkół Agrotechniczno - Ekonomicznych w Weryni wróciła właśnie ze stażu w Wielkiej Brytanii. Młodzież przez trzy tygodnie odbywała praktyki w Stafford, mieście położonym w środkowo- zachodniej Anglii, w rejonie West Midlands. Żywieniowcy pracowali w ekskluzywnych restauracjach, m.in.: The Soup Kitchen czy Bridge House. Większość z nich pracowała w kuchni, pomagając w przygotowaniu angielskich przysmaków, choć niektórzy pracowali również jako kelnerzy. - Anglicy nauczyli ich, jak przygotować tradycyjne potrawy w nowoczesnym wydaniu. Pokazali im przede wszystkim, jak pracować szybko, a zarazem efektywnie - mówi Barbara Żarkowska ze Starostwa Powiatowego w Kolbuszowej.

Zadaniem z kolei architektów było zaprojektowanie wielkiego ogrodu. - Dokładnie pracowali w ogrodzie poza Stafford. Byli odpowiedzialni za przygotowanie terenu, zaprojektowanie ogrodu, łącznie z wyborem roślin oraz sposobami nasadzenia. Jednym słowem, mieli za zadanie wykonać ogród od podstaw - tłumaczy Żarkowska.

- Pierwszy tydzień, jak to zawsze bywa, był dla nas najgorszy. Zmiana środowiska, nowe obowiązki i obcy język, który towarzyszył nam na każdym kroku. Z tym ostatnim mieliśmy największy problem. Mimo lekcji angielskiego w szkole i dodatkowych zajęć przygotowujących, to właśnie język stanowił dla nas największe wyzwanie. Z początku trudno było nam się dogadać, jednak jak się okazało, to była kwestia tylko kilku dni, zanim oswoiliśmy się z nową mową - wyjaśnia Anna Styczyńska, jedna z uczennic.

- Obawa przed przełamaniem bariery językowej to była rzeczywiście największa trudność dla młodzieży. Przy czym strach okazał się nieuzasadniony. Ostatecznie uczniowie bardzo dobrze poradzili sobie z komunikacją, zarówno w podczas praktyk, jak i w domach rodzin angielskich, u których mieszkali przez całe trzy tygodnie - tłumaczy Marta Fijałkowska, opiekunka uczniów.

Anna Styczyńska zwraca uwagę, że najbardziej zaskoczyła ich otwartość i pozytywne nastawienie Anglików. Ich współpracownicy byli bardzo wyrozumiali i chętnie pomagali, gdy pojawiał się jakiś problem.

- Polacy powinni się uczyć od Brytyjczyków tego, że warto cieszyć z każdej rzeczy i chodzić z uśmiechem na twarzy. Styl życia Anglików naprawdę bardzo nam się spodobał. Lunche zwykle spędzają wspólnie na mieście, ale kolacje również starają się wspólnie jeść - zwraca uwagę Anna.

Młodzież dzięki odbytej praktyce poznała brytyjską kulturę, ale przede wszystkim zdobyła doświadczenie zawodowe, które potwierdzone zostało certyfikatami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolbuszowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto