Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uchylanie się od szczepień ochronnych to głupota szkodząca całej populacji [ROZMOWA]

(EDA)
Z lek. med. Arkadiuszem Błaszczykiem ze Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie, o tym jak niebezpieczna może być gruźlica rozmawia Edyta Okoniewska

Docierają do nas niepokojące sygnały, że Ukraina walczy z epidemią gruźlicy. Wiele osób obawia się, że w związku z tym, iż coraz więcej obywateli tego państwa przyjeżdża do Polski, choroba może się rozprzestrzenić. Proszę powiedzieć, czym właściwie jest gruźlica?

Gruźlica to choroba zakaźna wywoływana przez prątek gruźlicy Mycobacterium tuberculosis. Głównym źródłem zakażenia jest chory człowiek. Prątki z wydychanym powietrzem przenoszą się z osoby chorej na zdrową. Docierają do płuc, które są najczęstszą lokalizacją choroby, ale gruźlica może też przyjmować lokalizację pozapłucną. Droga zakażenia pokarmowa niegdyś ważna epidemiologicznie obecnie nie ma znaczenia. Większość osób mających kontakt z prątkiem (zakażonych) nie zachoruje będąc w stanie utajonego bądź „drzemiącego” zakażenia. Klinicznie to osoby zdrowe. Istnieją testy pozwalające zidentyfikować takie osoby. Chorobę rozwinie

5-10 procent zakażonych.

Co sprzyja rozwojowi gruźlicy, skoro nie każdy kto ma kontakt z prątkami zachoruje?
Czynniki zwiększające ryzyko rozwinięcia choroby to te zewnętrzne: bieda, złe warunki bytowe, niedożywienie, alkoholizm, narkomania, jak również stałe narażenie na kontakt z chorą osobą - oraz wewnętrzne: osłabienie odporności związane z innymi schorzeniami - zwłaszcza zakażenie HIV lub leczenie immunosupresyjne.

Czy w dobie tak szeroko rozwiniętej medycyny i skutecznej walki z wieloma, poważnymi schorzeniami gruźlica wciąż może być niebezpieczna dla życia?
Nieleczona, pełnoobjawowa gruźlica prowadzi do śmierci. W Polsce zgodnie z Ustawą z dn. 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, osoby prątkujące lub podejrzane o prątkowanie podlegają obowiązkowej hospitalizacji. Lekarz lub felczer rozpoznający taką sytuację ma prawo zwrócić się do służb mundurowych o pomoc w razie uchylania się od leczenia.

Jakie objawy szczególnie powinny nas zaniepokoić?

Choroba wcześnie wykryta może być skutecznie leczona i nie pozostawiać żadnych następstw. Ważna jest jednak czujność lekarzy i oświata zdrowotna. Do objawów mogących wskazywać na zachorowanie na gruźlicę należą: kaszel trwający ponad 3 tygodnie i/lub: osłabienie, stany podgorączkowe, krwioplucie, nocne poty, odkrztuszanie plwociny, duszność, zwłaszcza jeżeli ma się świadomość wcześniejszego kontaktu z chorym. Nie są to objawy charakterystyczne wyłącznie dla gruźlicy płuc, ale powinny skłaniać do kontaktu z lekarzem.

Jak lekarze walczą z tą niebezpieczną chorobą?

Gruźlicę leczy się pod nadzorem lekarza, poprzez przyjmowanie leków przeciwprątkowych w odpowiedniej sekwencji i czasie. Istnieją schematy leczenia. Przeciętne trwanie leczenia wynosi około 6 miesięcy. Nie oznacza to jednak, że przez pół roku przebywa się w szpitalu. Po hospitalizacji, w czasie której doprecyzowuje się diagnozę i inicjuje leczenie, leki można przyjmować ambulatoryjnie. Ważne jest, aby chory nie prątkował - czyli żeby prątki nie były obecne w odkrztuszanej plwocinie. Przyjmuje się, że jeden prątkujący chory może zarazić 10-15 osób rocznie.

To ogromna ilość. A kto jest częściej narażony, kobiety czy mężczyźni?

Zdecydowanie częściej chorują mężczyźni. Według danych WHO oraz Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie (jednostka wiodąca w zwalczaniu gruźlicy w Polsce) w roku 2016 odnotowano 6444 zachorowania na wszystkie postacie gruźlicy, w tym 95 procent to gruźlica płuc. 179 przypadków to zachorowania do 19 oku życia. W 2015 roku zmarło na gruźlicę 537 chorych, co stanowi 0,14 proc. wszystkich zgonów, ale 28 proc. zgonów z powodu chorób zakaźnych i pasożytniczych. Według dostępnych danych od 2011 r. w Polsce nie zmarło na gruźlicę żadne dziecko do 14 oku życia. Ogólna liczba zachorowań od wielu lat systematycznie spada.

Gruźlica wymaga od chorego ścisłego przestrzegania zaleceń lekarza. Co się stanie, jeśli pacjent się do nich nie stosuje?

Poważnym problemem jest tzw. gruźlica wielolekooporna (skrót ang MDR-TB). Przyczyną jest niezgodne z zaleceniami przyjmowanie leków (np. przerywanie leczenia), co prowadzi do uodporniania się prątków. Szczęśliwie w Polsce to zaledwie 0,8 proc. przypadków, ale w całej UE około 5 proc. Przypadki gruźlicy wśród cudzoziemców w Polsce w roku 2016 to 1,4 proc. ogółu zachorowań - 92 przypadki. Pochodzili oni z 30 krajów świata, choć największa grupa z Ukrainy.

Czy to oznacza, że powinniśmy się bać?

Nie musi to oznaczać jednak szczególnego zagrożenia płynącego z tej strony. Po prostu Ukraińcy to bodaj najliczniejsza grupa cudzoziemców w Polsce, więc siłą rzeczy odnotuje się wśród nich więcej chorych. Zachorowania wśród cudzoziemców to na razie marginalny problem.

Jak można ustrzec się przed gruźlicą. Szczepienia to dobry pomysł?

W Polsce szczepienie przeciw gruźlicy jest obowiązkowe w pierwszej dobie życia (portal szczepienia.info pod auspicjami Państwowego Zakładu Higieny, aktual. 26.01.2018). Jest to szczepionka żywa bakteryjna, której składnikiem jest prątek bydlęcy pozbawiony zjadliwości. Produkuje ją polska firma Biomed-Lublin. Dane naukowe wskazują, że w zapobieganiu gruźlicy płuc u dorosłych nie jest to szczepionka o najwyższej skuteczności, ale zdecydowanie chroni małe dzieci przed zachorowaniem (a one chorują najciężej), a ponadto zapobiega ciężkim postaciom np. gruźliczemu zapaleniu opon mózgowych (dwa przypadki do 14 roku życia w 2016 roku).

A jeśli ktoś nie chce szczepić dzieci?

Uchylanie się od szczepień ochronnych zgodnie z obowiązującym kalendarzem to głupota szkodząca całej populacji.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto