Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To on uratował kobietę w ciąży. Pogranicznik z Parcewa zachował się jak bohater

Azda, BAK
Marcin Sroka nie czuje się bohaterem, zrobił, co powinien
Marcin Sroka nie czuje się bohaterem, zrobił, co powinien J. Bakunowicz
Na początku sierpnia chorąży straży granicznej Marcin Sroka jechał do pracy trasą Bielsk-Narewka. Gdy minął Klejniki, w rowie zauważył dwa rozbite auta.

W takiej sytuacji nie mógł zachować się inaczej. Szybko zatrzymał auto i podbiegł zobaczyć, czy nikomu nic się nie stało.Niestety sytuacja nie wyglądała najlepiej.

Kierowcy jednego z aut nic się nie stało. Ale w drugim była ranna kobieta w ciąży oraz dwoje dzieci. Wszyscy byli przerażeni, bo w wyniki wypadku passat, którym podróżowali, przewrócił się na bok. Zblokowały się drzwi.

Marcin Sroka razem z kierowcą drugiego auta biorącego udział w wypadku postanowili przewrócić samochód. Gdy rozbity passat stanął na kołach, pogranicznik wyciągnął z jego wnętrza ciężarną kobietę i jej dzieci.Wkrótce też przybyło pogotowie, które zabrało ich do szpitala. Chorąży pomimo swych dokonań nie uważa się za bohatera.

- To nie był żaden akt bohaterstwa - mówi skromnie. - Tak powinien zachować się każdy świadek wypadku. Niezależne od tego, czy jest strażnikiem granicznym, innym mundurowym czy po prostu zwykłym cywilem. To obywatelski obowiązek.

Przecież ofiarą wypadku może być każdy z nas. Wtedy też chcielibyśmy, by ktoś nam pomógł, a nie obojętnie przeszedł obok.

Nie wiemy, czy przełożeni chorążego uznają, iż spełnił on tylko obywatelski obowiązek, czy też jego czyn zasługuje na jakiekolwiek wyróżnienie. Jak żartuje sam Sroka, pewien ukłon ze strony przełożonych już go spotkał.

- Przez ten wypadek niestety spóźniłem się do pracy - opowiada. - Ale jak już do niej dotarłem, jakoś nikt nie miał wobec mnie pretensji i nie wyciągnięto wobec mnie żadnych konsekwencji.

Marcin Sroka służy w Oddziale Straży Granicznej w Siemianówce. Mundur nosi niedawna. Ale jak widać, jest odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu. A kobieta i jej dzieci, które uratował, z pewnością cieszą się, że to właśnie on jechał tą trasą.

Przypominamy, iż za niezatrzymanie się i nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku grozi odpowiedzialność karna. Nawet jeśli nie umiemy udzielić pierwszej pomocy, to nawet wezwanie pogotowia może uratować komuś życie.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskpodlaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto