Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Suzuki Puchar Polski dla Stali Ostrów Wlkp., ale koszykarze PC Pszczółki Startu Lublin zasłużyli na duże brawa (ZDJĘCIA)

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
Kibice w Lublinie obejrzeli jeden z najlepszych turniejów finałowych Pucharu Polski w historii, a decydujące spotkanie było świetnym zwieńczeniem czterodniowej rywalizacji. Koszykarzom Polskiego Cukru Pszczółki Startu nie udało się zrealizować marzeń, ale stworzyli znakomite widowisko, a kibice po dwóch kwartach z niedowierzaniem przecierali oczy. Na początku drugiej kwarty Start prowadził różnicą 16 punktów, ale finał wygrała jednak Arged BM Stal Ostrów Wlkp. 83:76.

Eksperci przepowiadali jednostronny finał, ale lubelska drużyna zaskoczyła mądrą grą. Michaelyn Scott, który we wcześniejszych spotkaniach był pierwszym strzelcem zespołu, tym razem skupił się na rozgrywaniu i wyprowadzaniu na czyste pozycje kolegów. Gracze Startu rozgrywali akcje długo i konsekwentnie. Cierpliwie wymieniali podania do momentu, aż dostrzegli dobrze ustawionego zawodnika.

Obronę ostrowian dziurawili niczym dobry ser szwajcarski. Rywali zaskakiwał Mateusz Kostrzewski, który nagle meldował się pod koszem Stali i po otrzymaniu podania zdobywał kolejne punkty. Po pierwszej połowie, wygranej przez Start 41:34, miał ich 12, a mecz zakończył z dorobkiem 20 oczek.

O zespołowej postawie lublinian w dwóch pierwszych kwartach najlepiej świadczy statystyka asyst. Na 18 trafionych rzutów koszykarze Startu zanotowali 14 asyst! - Pierwsza połowa była chyba najlepszą w naszym wykonaniu. Szczególnie w ataku. Dzielenie się piłką było niesamowite i przynosiło nam dużo punktów. Nakręcało naszą grę po obu stronach parkietu – przyznaje Mateusz Dziemba.

Zespół z Ostrowa na skuteczną grę czerwono-czarnych chciał odpowiadać rzutami zza linii 6,75 m, ale długo w tym elemencie był bezradny. W pierwszych 20 minutach Stal oddała aż 20 rzutów za trzy punkty, ale trafiła tylko cztery.

Wszystko dobrze dla Startu układało się do połowy trzeciej kwarty. Przez chwilę kibice oglądali jeszcze snajperski pojedynek Mike’a Scotta i James’a Florence’a, którzy na przemian trafiali ważne rzuty. W 35. minucie zespół Tane Spaseva prowadził 53:44. Później jednak gracze z Lublina zaczęli podejmować błędne decyzje, wkradła się niedokładność i przez pięć minut nie potrafili zdobyć kolejnych punktów. Ostrowianie natomiast zaczęli w końcu trafiać trójki i coraz mocniej się napędzać.

- Chcę pogratulować drużynie z Lublina świetnych zawodów. Praca trenera Spaseva idzie w dobrym kierunku i naprawdę wyrwaliśmy to zwycięstwo. Znaleźliśmy rozwiązanie taktyczne i odwróciliśmy losy meczu – twierdzi Igor Milicić. - Początek był nerwowy. Nie mogliśmy nic trafić, za szybko oddawaliśmy rzuty. Później przeszliśmy do obrony z przekazem, zagraliśmy niską piątką. Rywale musieli się dostosować i w tym momencie mój zespół zaczął rozpędzać się – dodaje trener Stali.

W samej końcówce spotkania, gdy wydawało się, że już nic ciekawego się nie wydarzy, lublinianie podjęli jeszcze walkę i zmusili przeciwnika do utrzymania mobilizacji do ostatnich sekund. - Były zrywy, próbowaliśmy odrobić straty, ale takie momenty różnie się kończą. Dziękuję wszystkim w zespole za serducho, które oddali. Potrzebowaliśmy pozytywnego bodźca, a puchar pokazał, że potrafimy grać dobrą koszykówkę – dodaje Mateusz Dziemba.

Po końcowej syrenie radość zapanowała w obozie ostrowskim, natomiast Start powtórzył sukces z 1978 roku, gdy także zajął drugie miejsce w Pucharze Polski.

Polski Cukier Pszczółka Start Lublin – Arged BM Stal Ostrów Wlkp. 76:83 (20:10, 21:24, 14:28, 21:21)

Start: Kostrzewski 20, Wilson 18, Scott 11, Jeszke 7, Szymański 6, Melvin 5, Dziemba 5, Taylor 2, Pelczar 2. Trener: Tane Spasev

Stal: Garbacz 20, Florence 19, Palmer 12, Simmons 9, Andersson 7, Young 6, Drechsel 5, Mokros 3, Kulig 2, Wojciechowski. Trener: Igor Milicić

Sędziowali: Piotr Pastusiak, Łukasz Jankowski, Robert Mordal

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Suzuki Puchar Polski dla Stali Ostrów Wlkp., ale koszykarze PC Pszczółki Startu Lublin zasłużyli na duże brawa (ZDJĘCIA) - Kurier Lubelski

Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto