Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strajk w punktach obsługi klienta PGE Obrót: „Na razie zamiast rozmowy jest buta i arogancja”

Tomasz Nieśpiał
Tomasz Nieśpiał
Łukasz Kaczanowski
Łukasz Kaczanowski
Łukasz Kaczanowski
Przez dwie godziny nie można było w czwartek (28.10) załatwić spraw w punktach obsługi klienta PGE Obrót. To efekt strajku ostrzegawczego. Związkowcy domagają się poprawy warunków pracy i podwyżek. Spółka deklaruje gotowość do spełnienia tych postulatów.

- Warunki pracy z dnia na dzień są gorsze, klientów do obsługi przybywa, a nie idzie za tym wzrost zatrudnienia – mówi Krzysztof Marzec, przewodniczący komisji międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” w Lubelskich Zakładach Energetycznych, który w czwartek brał udział w dwugodzinnym strajku ostrzegawczym przy punktach obsługi klienta spółki PGE Obrót.

W związku ze strajkiem, między godz. 10 a 12 nie można było załatwić stacjonarnie spraw w placówkach PGE Obrót przy al. Witosa i ul. Zana w Lublinie. Niektórzy musieli odejść z kwitkiem.

– Nie mogę przyjechać później, bo zwolniłam się z pracy, więc niczego już dzisiaj nie załatwię – denerwowała się kobieta, którą spotkaliśmy przed siedzibą PGE Obrót na al. Witosa. - Niech najpierw obniżą ceny prądu, a potem strajkują! – dodała.

Na drzwiach wejściowych budynków spółki protestujący wywiesili komunikat, w którym przedstawili swoje postulaty. Chodzi im m.in. „o miejsca pracy dla pracowników i zachowanie godziwych warunków życia dla ich rodzin”, „zapewnienie stabilnych i bezpiecznych warunków pracy”, „utrzymanie profesjonalnego poziomu obsługi klientów”.

„Mówimy nie dla: rażącego naruszania praw i interesów pracowników PGE Obrót S.A. oraz praw interesów mieszkańców obsługiwanych przez PGE Obrót S.A. (…), dalszej redukcji miejsc pracy w 2002 roku oraz (…) drastycznego pogarszania standardów obsługi” – napisali w komunikacie organizatorzy akcji strajkowej.

Kolejkę oczekujących na otwarcie punktu PGE Obrót zastaliśmy też na ul. Zana. – Jechałam z drugiego końca miasta i pocałowałam klamkę, więc trudno być zadowolonym z takiej sytuacji – usłyszeliśmy od kobiety, która razem z kilkunastoma osobami oczekiwała przed godz. 12 na otwarcie drzwi do placówki.

PGE Obrót, to spółka należąca do Grupy PGE, która zajmuje się sprzedażą energii. Firma obsługuje ponad 5 mln klientów: gospodarstwa domowe, firmy i samorządy. Jej rzecznik prasowy Mariusz Majewski zapewnia w rozmowie z Kurierem, że władze spółki deklarują gotowość do dialogu ze związkowcami, a prace nad zakładowym układem zbiorowym pracy nie przewidują redukcji zatrudnienia.

- PGE Obrót poprawiła w 2021 r. sytuację finansową, dzięki czemu możliwe jest zaplanowanie podwyższenia funduszu płac dla pracowników w 2022 r. – oświadcza Mariusz Majewski. I dodaje, że o szczegółach tego procesu zarząd PGE Obrót będzie rozmawiał ze związkami zawodowymi oraz na bieżąco informował pracowników spółki.

Sami związkowcy z dotychczasowych rozmów nie są jednak zadowoleni. – Na razie zamiast rozmowy jest buta i arogancja. Czekamy na konkrety – przekonuje Krzysztof Marzec.

Tymczasem Mariusz Majewski apeluje do klientów, by w miarę możliwości załatwiali sprawy telefonicznie lub drogą elektroniczną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelm.naszemiasto.pl Nasze Miasto