Staromiejski plac wypiękniał. Roboty ruszyły także na tzw. małej obwodnicy Zamościa

- Oceniam te wszystkie prace pozytywnie – mówi Henryk Szkutnik, zamojski fotograf, artysta-plastyk oraz mieszkaniec Starego Miasta. - Cały teren został wyrównany oraz zlikwidowano krawężniki, co ma znaczenie dla osób starszych i niepełnosprawnych. Powstał także obszerny deptak. To bardzo dobrze.

Roman Sawa ma 74 lata. Od dziesięcioleci mieszka na zamojskim Starym Mieście. Pamięta jak wyglądał kiedyś Plac Wolności oraz jego otoczenie. Opowiada o dworcu autobusowym, który kiedyś w tym miejscu działał, starej nawierzchni wykonanej z klinkieru, okolicznych sklepach (np. spółki „Bata”) i dawnych, pięknych latarniach.

- Mało jest chyba miejsc w Zamościu, które przechodziły tak różne przeobrażenia - wspomina pan Roman. - Teraz plac także wygląda ładnie. Podobają mi się zwłaszcza stylowe latarnie, które przy nim ustawiono. Nawiązują one do dawnego charakteru tego ważnego placu. Ma on ciekawe dzieje.

Zamojski Plac Wolności powstał ok. 1820 r. - po zburzeniu klasztoru Franciszkanów, który dawniej funkcjonował w tym miejscu. Kiedyś był nazywany m.in. Popówką, ze względu na sąsiedztwo dawnej plebanii znajdującej się przy pobliskiej cerkwi p.w. św. Mikołaja (potem przemianowano ją na kościół rzymskokatolicki). W latach 20. ub. wieku działał tutaj natomiast dworzec autobusowy. Tutaj organizowano także wiele uroczystości państwowych.

Jeszcze w latach 70. ub. wieku na placu powstał obszerny parking. Funkcjonuje on do dziś. Jednak to miejsce wymagało kompleksowego remontu. Kierowcy skarżyli się na wertepy i wyboje. Kiepsko wyglądała także nawierzchnia sąsiednich ulic. W końcu władze miasta podjęły decyzję o wykonaniu remontu.

Odnowiono nawierzchnię placu oraz części sąsiadujących traktów. Chodzi o ulice Kościuszki, Żeromskiego i Okopową. W ramach prac powstała także m.in. kanalizacja deszczowa, przebudowano uliczne oświetlenie oraz zamontowano kamery monitoringu. Inwestycja pochłonęła ponad 6 mln zł, z czego dofinansowanie z Funduszu Dróg Samorządowych wynosiło ponad 2,5 mln zł. Remont wykonała firma „Strabag sp. z o.o” z siedzibą w Pruszkowie.

- Powstał piękny plac z widokiem na zabytkowy kościół ojców Franciszkanów i inne zabytki – mówi Roman Sawa. - Szkoda, że nadal jest on wykorzystywany jako parking. Lepszy byłby np. deptak z ławeczkami. Ale taką mamy rzeczywistość. Gdzieś te auta musimy stawiać.

W dniu odbioru Placu Wolności (22 października) podpisano natomiast inną, ważną umowę. Chodzi o budowę ulicy, która ma połączyć ul. Altanową z Lipską, w sąsiedztwie zamojskiego Starego Miasta. Owe trakty będą stanowić w przyszłości tzw. małą obwodnicę miasta.

W sumie powstanie odcinek drogi o długości ponad 600 metrów. Oprócz ulicy, powstaną tam również nowe chodniki, ścieżki rowerowe, sieć kanalizacji deszczowej oraz oświetlenie. Zaplanowano także budowę mostu na rzece Topornicy. Inwestycja pochłonie ok. 11,6 mln zł z czego dofinansowanie z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg ma wynosić 7 mln zł. Wykonawcą robót także będzie „Strabag” . Przewidywany termin zakończenia prac to 15 maja 2022 r.

- Rzeczywiście na trasa już jest czasem nazywana małą obwodnicą – mówi Stanisław Flis, dyrektor Wydziału Inwestycji Miejskich i Zamówień Publicznych UM w Zamościu. - Gdy powstanie, na pewno codziennie będzie ją przemierzać co najmniej kilka tysięcy aut. Dzięki temu zmniejszy się ruch w centrum miasta, także w okolicach Starówki.

Być może dzięki temu mniej aut będzie także na zamojskim Placu Wolności, o czym marzy Roman Sawa.