Stacja Ratownictwa Medycznego w Chełmie. Jest porozumienie między lekarzami, a dyrekcją

– 16 lekarzy pracujących w powiecie chełmskim groziło, że złoży wypowiedzenia zawartych ze stacją umów na świadczenia zdrowotne . Ostatecznie żadne wypowiedzenie nie wpłynęło – wyjaśnia Tomasz Kazimierczak, dyrektor Stacji Ratownictwa Medycznego w Chełmie. – W poniedziałek doszliśmy do porozumienia i otrzymałem zapewnienie, że lekarze nie złożą wypowiedzeń.

Czego dotyczył spór? Oczywiście chodziło o kwestie wynagrodzeń. Lekarze chcieli zarabiać więcej za dyżury. Gdyby dyrektor przystał na ich żądania wówczas stawka za 24-godzinny dyżur wynosiłaby około 2 tys. złotych. Obecnie ta stawka wynosi od 46 do 53 zł za godzinę dyżuru.

Lekarze chcieli podwyżki, bo jak twierdzą, chcieli wyrównania stawek w naszym regionie do tych obowiązujących w innych województwach. – Kwoty, które podaliśmy nie były ostatecznymi, byliśmy gotowi na ustępstwa. Jednak wiedząc, że jednostka nie ma środków na podwyżki dla nas, postanowiliśmy dla dobra pacjentów odłożyć rozmowy do kolejnego kontraktowania – mówią nam lekarze, którzy zdecydowali się skierować pismo do dyrektora w sprawie podwyżek.

Zgodnie z porozumieniem kwestie finansowe mogą powrócić pod koniec roku. – Od 3 lat nie zmieniła się wysokość kontraktu, ale mam nadzieję, że może się to zmieni – mówi dyrektor Kazimierczak.

Gdyby nawet lekarze wypowiedzieli umowy, stacja nie zostawiłaby pacjentów bez opieki. W stacji pracuje 54 lekarzy, z czego 26 na terenie powiatu chełmskiego. Dyrekcja chcąc zadbać o dobro pacjenta była przygotowana na zorganizowanie zastępstw i ogłosiła konkurs na świadczenia usług zdrowotnych przez lekarzy.

- Warto podkreślić, że 7 karetek, które jeżdżą po drogach rejonu operacyjnego stacji tj powiatu chełmskiego, krasnostawskiego i włodawskiego to karetki podstawowe w których nie ma lekarzy, a ich miejsce zajmują wykwalifikowani ratownicy. W 5 karetkach specjalistycznych dyżury pełnią lekarze – podkreśla Kazimierczak.