Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skansen w Siedliszczu. Miejsce, w którym czas się zatrzymał

Redakcja
fot. Justyna Pietrzyk
W budynku byłej plebanii w Siedliszczu kryją się prawdziwe skarby. W zaaranżowanych pomieszczeniach można znaleźć kącik fotograficzny, fryzjerski czy szkolny, jak również bogatą kolekcję mundurów, narzędzi rolniczych oraz eksponaty archeologiczne. - Dla dzieci jest to coś niewyobrażalnego, z kolei dla ludzi starszych te przedmioty są wywołaczami wspomnień - mówi Arkadiusz Zawiaczyński z Siedliskiego Towarzystwa Regionalnego.

Utworzenie w Siedliszczu skansenu wymagało włożenia ogromnej pracy i zaangażowania wielu osób. Od przeniesienia i wyremontowania zabytkowej plebanii, po gromadzenie i pozyskiwanie eksponatów. Całe swoje serce włożył w ten projekt Arkadiusz Zawiaczyński - kolekcjoner zrzeszony w trzech organizacjach kolekcjonerskich (sekretarz Chełmskiego Klubu Kolekcjonerów, członek Klubu Kolekcjonerów Policyjnych oraz Polskiej Federacji Organizacji Kolekcjonerskich), opiekun skansenu, a zarazem pracownik Gminnego Ośrodka Kultury i prezes Stowarzyszenia Siedliskie Towarzystwo Regionalne. Swoją przygodę z kolekcjonerstwem zaczynał od znaczków i kapsli, a obecnie ma bogatą kolekcję szabli i broni czarnoprochowej.

- Już w wieku 4 lat zbierałem różne etykiety, opakowania, kapsle z piwa, guziki, a także znaczki i monety. Kolekcjonowałem chyba wszystko co można kolekcjonować. Poważniejsza pasja zaczęła się w wieku 8 lat, jak od swojego taty dostałem na urodziny pierwszy bagnet - był to bagnet francuski od karabinu Lebel. Wtedy zaczęła się pasja z białą bronią, a bagnetów z czasem zaczęło przybywać. Szable to wyższy poziom kolekcjonerstwa, nie kupuję ich na giełdach czy portalach internetowych. To się odbywa na takiej zasadzie, że ktoś ze znajomych dzwoni i informuje, że coś “wyszło” przy remoncie czy rozbiórce budynku - opowiada Zawiaczyński.

Przy Szkole Podstawowej w Siedliszczu, funkcjonowała niewielka izba pamięci, w której znajdowały się eksponaty. Po tym, jak wybudowano nową szkołę, zrodził się pomysł, aby znaleźć budynek, w którym można by wszystkie te zbiory pomieścić i powiększyć wystawę.

- Z inicjatywy wójta, a obecnego burmistrza Siedliszcza, gmina zakupiła budynek dawnej plebanii z przełomu XIX i XX wieku i właśnie w tej plebanii utworzyliśmy taką izbę pamięci. W dalszych latach została zakupiona stodoła z lat 20 XX wieku i większe sprzęty powędrowały do stodoły. W samym budynku plebanii, która została przeniesiona w obecne miejsce w 2003 roku, są trzy pomieszczenia wystawowe. W pierwszym jest stała ekspozycja socjalistyczna, odtworzone wnętrze urzędu, biura z tamtych czasów z wszystkimi meblami i eksponatami, są tam też mniejsze kąciki, takie jak kącik szkolny, fotograficzny, który przez wiele lat funkcjonował w Siedliszczu i kącik fryzjerski, również z zakładu funkcjonującego w tym mieście. W większej izbie tzw. kominkowej jest stała ekspozycja etnograficzna, ale i mały kącik z ekspozycją archeologiczną - wymienia Zawiaczyński. - W trzeciej izbie odtworzyliśmy wnętrze izby mieszkalnej z przełomu XIX i XX wieku. Izba jest z piecem chlebowym, są tam też żarna i warsztat tkacki.

Skansen odwiedzają zarówno zorganizowane grupy, jak i indywidualni zwiedzający. Reakcje na eksponaty są różne.

- Dla dzieci jest to coś niewyobrażalnego, że tak odbywało się dawniej życie, z kolei dla ludzi starszych te przedmioty są wywołaczami wspomnień - dodaje przewodnik. - Gdy oprowadzam wycieczki zadaję pytania – do czego służyły dane przedmioty, ale rzadko padają trafne odpowiedzi.

Większość eksponatów zgromadzonych w skansenie pozyskana była na zasadzie przekazania. Niektóre niemal w ostatniej chwili uratowane zostały ze stosu, bo miały zostać spalone, a inne – metalowe, miały trafić na złom. W skansenie znajdują się również eksponaty archeologiczne, takie jak: garnek z kultury trzcinieckiej zachowany w całości, krzyż jerozolimski czy fragmenty krzyży napierśnych. W gablotach można znaleźć także wykopane elementy broni i naboje.

W ubiegłym roku skansen przeszedł generalny remont, którego jednym z najważniejszych etapów była fumigacja, polegająca na zwalczeniu szkodników żerujących w drewnie. Ponadto, budynek został kompleksowo pomalowany zarówno zewnątrz, jak i w środku - od podłóg, aż po sufit.

Dla zwiedzających skansen jest czynny od poniedziałku do piątku w godzinach 8-16. Wstęp jest bezpłatny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelm.naszemiasto.pl Nasze Miasto