Proces Przemysława K. toczył się zamkniętymi drzwiami, ale sąd upublicznił ustne uzasadnienie wyroku. W ciągu kilkudziesięciu minut przedstawił okoliczności zbrodni.
Do tragedii doszło w lipcu 2016 roku. Monika K. złożyła już wtedy pozew rozwodowy. Do mieszkania, w którym wcześniej mieszkała z mężem feralnego dnia przyszła po to, żeby nakarmić koty. Oskarżonego miało nie być.
- W toku awantury oskarżony wydobył nóż kuchenny i w furii zadał cios, celując początkowo w klatkę piersiową.Oskarżona usiłowała się przed nim zasłonić prawą ręką. Przemysław K. ponowił atak, wykonując nożem kolejne, skuteczne cięcia w brzuch - tak w marcu tego roku sędzia Piotr Skibiński opisywał przebieg tego zdarzenia.
Według sądu Przemysław K. przygotował się do spotkania z żoną. Zabrał na nie 19 róż (18 białych i jedną czerwoną), po jednej za każdy rok ich wspólnego życia. Później kwiaty miał położyć na ciele pokrzywdzonej.
Sędzia mówił, że w związku małżeństwa K. "okresy poprawnego pożycia przeplatały się z okresami zachowań przemocowych i awantur domowych". Mężczyzna w marcu był uznany winnym znęcania się fizycznego i psychicznego nad żoną.
Przemysław K. został skazany nieprawomocnym wyrokiem na 25 lat więzienia. Sąd podkreślał, że w tym przypadku wyrok 15 lat więzienia byłby niewspółmierny do winy. Nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, który twierdził, że Monika K. sama nadziała się na nóż.
W dniu 4 kwietnia została złożona apelacja od wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie. Obrona ma zastrzeżenia m.in. do jednej z opinii, jaka była wywoływana w tej sprawie.
- Opinia psychiatrów i psychologa była lakoniczna i pobieżna, dość powiedzieć, że biegli ujęli swoje wnioski tylko w dziewięciu linijkach tekstu. Nigdy też biegli nie analizowali akt postępowania, mimo że jest to standardem w nawet drobnej sprawie karnej, a co dopiero w sprawie dotyczącej zbrodni i czynów mających się rozgrywać w latach 2006-2016. Dwukrotnie występowałem o innych biegłych w tym zakresie, ale sąd nie uwzględnił mojego wniosku jak i większości pozostałych wniosków dowodowych. Tymczasem w sprawach dotyczących przemocy i zbrodni ustalenie stanu psychicznego oskarżonego w chwili zarzucanego mu czynu jest niezwykle istotne - tłumaczy adwokat Jędrzej P. Kwiczor reprezentujący Przemysława K.
Zdaniem adwokata sąd powinien dodatkowo powołać biegłego neurologa oraz toksykologa.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?