W sobotę ponad 7 kg bursztynowych kamieni znaleźli w siedzeniach osobowego volkswagena celnicy z Hrebennego. Do próby przemytu przyznał się 37-letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna odmówił składania wyjaśnień. Na poczet grzywny grożącej 37-latkowi za popełnione wykroczenie skarbowe funkcjonariusze zajęli 1,7 tys. zł. Sprawę prowadzi Urząd Celny w Zamościu.
- Nieco więcej, bo blisko 10 kg nieobrobionego jantaru, przechwycili tego samego dnia funkcjonariusze celni z Dorohuska. Bursztyn ukryty był w przegrodzie za butlą gazową samochodu osobowego. Winny przemytu obywatel Ukrainy twierdził, że bursztyn samodzielnie wykopał w lesie i wiózł do Gdańska, gdzie miał posłużyć do produkcji obrazów - wyjaśnia Marcin Czajka z bialskiej Izby Celnej.
29-latek, podobnie jak jego starszy rodak przyłapany przez celników z Hrebennego, usłyszał zarzut popełnienia wykroczenia skarbowego. Na poczet przyszłej kary mężczyzna wpłacił 700 zł. Postępowanie w sprawie prowadzi lubelski urząd celny.
Łączną wartość rynkową zatrzymanego w sobotę bursztynu celnicy oszacowali na ponad 34 tys. zł.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?