– Kontrolujący osobowe renault na litewskich numerach rejestracyjnych celnicy natrafili na skrytkę pod podwoziem, w której ukryte były jakieś pojemniki. Po ich wydostaniu okazało się, że są to plastikowe butelki z nietypową metaliczną zawartością – wyjaśnia podkom. Marzena Siemieniuk, rzecznik prasowy Izby Celnej w Białej Podlaskiej.
Właścicielka auta, którą poproszono o wyjaśnienia, zdradziła, że w butelkach jest gal – rzadki metal nie występujący w czystej postaci w przyrodzie, ale możliwy do uzyskania w procesie przemysłowym. Pierwiastek topi się już w temperaturze 30 stopni Celsjusza. Ukrainka, jak wyjaśniała, kupiła gal od nieznanych osób na Ukrainie, z zamiarem sprzedaży na terytorium Unii Europejskiej.
Jak wyjaśniają celnicy, gal nie ma znaczenia biologicznego, nie wykazuje też właściwości toksycznych. Wykorzystywany jest m.in. w przemyśle elektronicznym do produkcji półprzewodników i tranzystorów, do produkcji termometrów oraz jako katalizator w produkcji wodoru z wody.
– Z internetowych ofert wynika, że cena galu może wynosić nawet 25 złotych za 1 gram – dodaje Siemieniuk.
Ukrainka już usłyszała zarzut przemytu towaru na terytorium Unii Europejskiej. Celnicy na poczet kary zabezpieczyli 7 tys. złotych.
Do zdarzenia doszło w środę (07.01.), ale, jak twierdzi Izba Celna, z uwagi na prowadzone czynności sprawdzające dopiero teraz możliwe było podanie informacji o zatrzymaniu pierwiastka.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?