- Zawsze byłem i jestem zwolennikiem przyzwoicie przeprowadzonych wyborów - podkreśla profesor Simon. - Ale wszystko można uczciwie, przezwoicie przesunąć, żeby zapewnić ludziom bezpieczeństwo i dostęp do wyborów. To nie ma wydźwięku politycznego. To jest zwykła przyzwoitość ludzka - zaznacza ordynator.
Profesor krytykuje toczącą się dziś dyskusję, czy wybory przełożyć o tydzień albo dwa. - Nikt w miarę normalny nie jest w stanie tego zrozumieć. Dziwię się Kościołowi, którego też jestem członkiem. Dlaczego on na to nie reaguje? Przecież to jest przyzwolenie. Nie możemy dać przyzwolenia na ryzyko dla ludzi - grzmi profesor.
Zdaniem Krzysztofa Simona, wybory korespondencyjne wcale nie są bezpieczniejsze. Choćby dlatego, że na kartach do głosowania może być przenoszony koronawirus. - Na takich materiałach jak papier czy karton wirus jest powyżej 24 godzin aktywny i zdolny do transmisji czyli zakażenia. To są fakty. Nie ma co walczyć z faktami. Jakby podawano to na tabliczkach miedzianych, to wirus by zginął - mówi nam profesor.
- Koronawirus Dolny Śląsk. Dziś 6 nowych zakażeń w regionie [AKTUALIZACJA]
- TOP 7 biurowych grzechów i grzeszków: seks w pracy, kradzież, oglądanie pornografii i...
- Oto, jakie pojazdy można było zobaczyć na A4 w czasach Polski Ludowej (ZDJĘCIA)
- Wrocław. Zobacz, jak wyglądała ulica Grabiszyńska w latach 70. XX wieku (UNIKATOWE ZDJĘCIA)
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?