W trakcie ligowej przerwy w kadrze Górnika nie doszło do wielu zmian. Z drużyną pożegnali się Paweł Wojciechowski, Tomasz Tymosiak oraz Maciej Orłowski. W trakcie zgrupowania w Turcji szansę pokazania się otrzymali Gerson Guimaraes Junior, Vanja Markovic oraz Ruben Lobato. Kontrakt podpisał ostatni z nich. - Lobato to zawodnik uniwersalny i mam nadzieje, że przyda się nam w walce o utrzymanie - twierdzi Veljko Nikitović, dyrektor sportowy łęczyńskiego klubu.
Szkoleniowiec Górnika długo szukał optymalnego ustawienia na ekstraklasę. Z 10 pierwszych meczów łęcznianie przegrali aż siedem i stracili w nich 26 goli. Z czasem jednak zielono-czarni zaczęli regularnie punktować, a w grudniu pokonali kolejno Jagiellonię Białystok, Cracovię oraz Zagłębie Lubin.
- Na tamten moment znalazłem optymalne ustawienie, ale z doświadczenia wiem, że takie elementy taktyczne trzeba cały czas pielęgnować i utrzymywać świadomość tych rzeczy u zawodników. Nic nie jest gwarantowane, a niejeden zespół przekonał się, że nie jest łatwo utrzymać standard ustawienia - przyznaje Kamil Kiereś.
Do rundy wiosennej łęcznianie, jak praktycznie cała ekstraklasa (inny kierunek obrała tylko Legia Warszawa), przygotowywali się w Turcji. - Trzeba było w tym czasie między innymi odświeżyć układ personalny, którym kończyliśmy jesień. Chodzi o ustawienie i taktykę - przyznaje szkoleniowiec.
Przed wylotem do Antalyi Górnik rozegrał u siebie sparing z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, ale bez większości podstawowych zawodników. Kolejne cztery kontrolne gry łęcznianie rozegrali w Turcji. Ostatecznym sprawdzianem były dwa ostatnie sparingi. W jednym z nich wystąpiła podstawowa jedenastka z jesieni. - Potrzebowaliśmy wprowadzić pewne korekty, ponieważ są jeszcze rzeczy, na które trzeba zwrócić uwagę - mówi trener Kiereś.
Wyniki drużyny z Łęcznej w dużej mierze zależą od Bartosza Śpiączki. Najlepszy strzelec Górnika jesienią zdobył dziewięć goli (w PKO Ekstraklasie więcej strzelili tylko Mikael Ishak z Lecha Poznań oraz Ivi López z Rakowa Częstochowa. Obaj mają na koncie po 10 trafień). Po rezygnacji z Wojciechowskiego, drugim napastnikiem w kadrze jest Przemysław Banaszak (zdobył dwa gole). Jesienią w rolę napastnika wcielali się również Jason Lokilo i Damian Gąska.
- Okres przygotowawczy i obóz w Turcji pokazał nam, że Michał Mak, po powrocie z kontuzji, również może grać drugiego napastnika - uważa Veljko Nikitović.
W przerwie ligowej największym zainteresowaniem innych klubów, polskich i zagranicznych, cieszyli się Śpiączka oraz Lokilo. - Nie były to zapytania oficjalne, ale miałem mnóstwo telefonów. Powiedziałem, że dziś Jason Lokilo kosztuje milion euro - zdradza Nikitović, który jest zdania, że z następnymi kontraktami warto poczekać nawet do ostatniego dnia okienka transferowego, które trwa do końca lutego.
U siebie dostali lanie
W niedzielę piłkarze Górnika powrócą do walki o uratowanie dla Łęcznej ekstraklasy. Po 19 kolejkach zielono-czarni mają 18 punktów i zajmują w tabeli 15., ostatnie bezpieczne miejsce. Ich najbliższy przeciwnik, Warta Poznań, plasuje się pozycję niżej ze stratą dwóch punktów.
Spotkanie w Grodzisku Mazowieckim, gdzie swoje mecze rozgrywa Warta, rozpocznie się o godz. 12.30. Łęcznianie mają się za co zrewanżować ekipie z Poznania, ponieważ na początku sezonu przegrali na własnym stadionie aż 0:4.
W poniedziałek zespół z Poznania rozwiązał kontrakt z hiszpańskim pomocnikiem, Mario Rodriguezem. Wychowanek Realu Madryt nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań.
Z zespołu odeszli także Aleks Ławniczak (22-letni stoper), Szymon Czyż (20-letni środkowy pomocnik) i Bartłomiej Burman (20-letni boczny obrońca). Z kolei sztab szkoleniowy opuścił asystent trenera, Adam Szała.
Wiosną w Warcie zagrają natomiast Daniel Szelągowski, Miłosz Szczepański oraz Fin Niilo Maenpaa. - Jego mocną stroną jest umiejętność dobrego otwarcia gry, gra na małej przestrzeni i podanie piłki do przodu. Widzimy go w drużynie jako łącznika między linią obrony i linią ataku, zarówno wtedy, gdy będziemy grali w ataku pozycyjnym, jak i w kontrataku. Wierzymy, że stanie się kluczowym piłkarzem w pomocy - twierdzi dyrektor sportowy poznańskiego klubu, Radosław Mozyrko.
W pierwszej części rozgrywek Warta odniosła trzy zwycięstwa, siedem remisów i dziewięć porażek. Podopieczni trenera Dawida Szulczyka strzelili tylko 14 goli (najmniej w ekstraklasie), a stracili 24.
W domowych meczach wywalczyli osiem punktów w 10 spotkaniach (bilans bramkowy 6-12). Piłkarze z Łęcznej z dziewięciu wyjazdów jesienią przywieźli dwa zwycięstwa i dwa remisy (bramki: 9-17).
- Zachwycająca Lubelszczyzna w zimowej odsłonie. Zobacz zdjęcia
- Studniówka maturzystów z V LO w Lublinie. Zobacz fotorelacje
- Studniówka Zespołu Szkół Plastycznych w Lublinie. Zobacz zdjęcia
- Finał WOŚP w Lublinie. Grają do końca świata i jeden dzień dłużej
- W Świdniku pobiegli dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zobacz zdjęcia
- Byliście na meczu siatkarzy? Znajdźcie się na zdjęciach
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?