Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opłata czy podatek? Jaś Kapela i Sidney Polak bronią ustawy reprograficznej w programie „Hejt Park”. Internauci komentują. Zobacz MEMY

KS
W internecie aż huczy od komentarzy, które dotyczą tzw. opłaty reprograficznej od sprzętu elektronicznego. W ten sposób polski rząd chce włączyć artystów w system ubezpieczeń społecznych. Od kilku dni „twarzą” opłaty reprograficznej jest poeta – Jaś Kapela – oraz perkusista zespołu T.Love – Sidney Polak. Wszystko za sprawą udziału w programie „Hejt Park”. Nie trzeba było długo czekać, by w sieci pojawiły się pierwsze memy. Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Po Jasiu Kapeli przyszedł czas na Sidneya Polaka, który zdecydował się stanąć w obronie opłaty reprograficznej. W programie „Hejt Park”, który trwał ponad trzy godziny, perkusista zespołu T.Love, starał się wytłumaczyć Krzysztofowi Stanowskiemu oraz słuchaczom na czym ma polegać wprowadzenie takowej opłaty.

– Polska powinna uczyć się od starszych kolegów z Unii Europejskiej, jak się zachowywać w takich sytuacjach – przyznał wykonawca, Sidney Polak.

Według artysty, opłata reprograficzna jest polską racją stanu, która powinna być uiszczana w naszym kraju na rzecz kultury. Zdaniem perkusisty, największe koncerny produkujące sprzęt elektroniczny wyprowadzają z kraju każdego roku 365 mln zł i nie zasilają polskiej kultury. Zdaniem Sidneya Polaka, cena urządzeń elektronicznych po zaakceptowaniu projektu nie przyczyni się do ich wzrostu.

– Mówienie o tym, że ta kwota ma wspierać artystów, którzy nie potrafią się sprzedać, to są farmazony. W ogóle nie zdrożeje telefon. Jest to kompletna bzdura – odpowiedział artysta.

Prowadzący program jako jeden z kontrargumentów poparcia ustawy reprograficznej przyznał, iż osoby tworzące kulturę, dzięki producentom sprzętu elektronicznego, mają szeroki dostęp do klientów. Zdaniem Krzysztofa Stanowskiego, to właśnie artyści powinni być wdzięczni za nową i skuteczną promocję.

– Artyści dzięki nim sprzedają swoje treści. A wy, nie dość, że korzystacie z tego, co dla was stworzyli, to jeszcze chcecie ich zajechać finansowo – skomentował Krzysztof Stanowski.

„Kultura tworzy nastrój”

Burzliwy pojedynek na argumenty zakończył się remisem, bowiem gospodarz programu, jak i jego gość, ostatecznie podtrzymali swoje opinie. Rozmowa o opłacie na rzecz kultury przeniosła się do internetu. Większość opinii internautów nie popiera rozszerzenia ustawy reprograficznej.

  • „Chciałbym się kiedyś obudzić w kraju, w którym pieniądze dostaje się za pracę…”
  • „Jedyne co się przez te 3h dowiedziałem: Opłata reprograficzna jest we Francji, w Niemczech, we Włoszech, w Hiszpanii, w Rosji ale nie ma jej w Anglii, Estonii i Polsce”
  • „Wstydź się Polak! I wara od moich pieniędzy!”

W maju br. rząd zgłosił projekt rozszerzenia ustawy reprograficznej, który zakłada wprowadzenie opłaty od sprzętu elektronicznego jako narzędzia do rozpowszechniania kultury. Uzbierana kwota ma zasilić twórców treści, którzy ponoszą straty ze względu na nielegalne kopiowanie i rozpowszechnianie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto