Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Okuninka: Chciał przepłynąć Jezioro Białe, zaczął się topić

KS
KS
Gdyby nie dwóch 19-latków nad Jeziorem Białym doszłoby do tragedii. Postawa dwóch młodych ludzi zasługuje na pochwałę. Zdjęcie ilustracyjne
Gdyby nie dwóch 19-latków nad Jeziorem Białym doszłoby do tragedii. Postawa dwóch młodych ludzi zasługuje na pochwałę. Zdjęcie ilustracyjne naszemiasto/Archiwum
O ogromnym szczęściu może mówić około 30-letni mężczyzna. Został wyłowiony we wtorek około godz. 20 na środku Jeziora Białego. Mężczyzna założył się, że przepłynie zbiornik wodny. W połowie stracił siły.

Około godziny 20, dwóch 19-latków pracujących w Okunince pływało rowerkiem po jeziorze. – Pracownicy chcieli się odprężyć po dniu pracy. Pozwoliłem im wziąć rowerek. Teraz wiem, że dzięki temu uratowali życie człowiekowi – mówi Piotr Lisowski, właściciel Biura Handlu i Turystyki i ratownik.

19-latkowie byli mniej więcej na środku jeziora, gdy usłyszeli krzyk. Zobaczyli topiącego się mężczyznę. Młodzi ludzie podpłynęli do ofiary i wciągnęli go na rowerek. – Z relacji chłopców wynika, że mężczyzna był tak osłabiony, że nie był w stanie nawet przewrócić się na bok – wyjaśnia Lisowski.

Po tym, jak około 30-letni mężczyzna został wyciągnięty z wody, odtransportowano go pod ośrodek w którym miał się zatrzymać. – Pracownicy byli w takim szoku, że nie wiedzieli co mają zrobić, nie wezwali karetki pogotowia ani policji – dodaje Lisowski. – Po zdarzeniu zadzwonili do mnie, przyjechałem natychmiast i zaczęliśmy szukać poszkodowanego, który wrócił do ośrodka.

Poszkodowanym był pomocnik księdza z Orchówka?

Mężczyzna jakby zapadł się pod ziemię. W ośrodku w którym miał przebywać ratownicy nie dostali żadnych informacji. Dowiedzieli się nieoficjalnie, że około 30-letni mężczyzna jest pomocnikiem księdza z parafii w Orchówku. Mężczyzna miał się założyć z księdzem o to, że przepłynie Jezioro Białe. Ksiądz miał stać na brzegu i podziwiać. Tych informacji nie udało się nam potwierdzić. – Nie słyszeliśmy o takim zajściu. Nasi ministranci to chłopcy w wieku szkolnym, nie mamy żadnego pomocnika w wieku około 30 lat – usłyszeliśmy w kancelarii parafialnej Parafii św. Jana Jałmużnika, Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Orchówku koło Włodawy.

– Ważne jest to, że ten człowiek powinien zostać przebadany przez lekarza, mogło dojść do krwotoku wewnętrznego. Niestety nikt nie wie gdzie się podział. Zostawiłem w ośrodku swój numer telefonu z prośbą o kontakt, nikt się nie odezwał – wyjaśnia Lisowski.

Obaj chłopcy są uczniami szkół średnich i mają po 19-lat. Jeden z nich mieszka we Włodawie, drugi w Rykach. Praca w Okunince miała być wakacyjnym sposobem na zarobienie pieniędzy na nowy samochód. Obaj stali się bohaterami.


Nasze serwisy:
**

Imprezy w Chełmie. Zapowiedzi i relacje

Luźny serwis - Z przymrużeniem okaChełmski informator miejski: taksówki, banki, szkoły, kościoły**

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelm.naszemiasto.pl Nasze Miasto