- Kasztanowce są już rdzawoczerwone. Pięknie wyglądają w jesiennej odsłonie. Jednak kasztany pod nimi trudno znaleźć. Dlaczego? Chyba wszystkie zostały dzisiaj wyzbierane przez dzieci i ich rodziców – mówiła z uśmiechem 64-letnia mieszkanka Zamościa, którą spotkaliśmy na spacerze w zamojskim parku. - Całe rodziny chodzą od rana pod drzewami szurając liśćmi. Miło się to obserwuje. Poszukiwanie kasztanów z dziećmi to przecież ważna oznaka jesieni.
Innymi jej oznakami są opadające liście i jesienne, wielobarwne drzewa. W niedzielę można było w zamojskim Parku Miejskim obserwować także babie lato.
- Wystarczy wystawić dłoń i się niteczki oplątują na palcach. O, jak srebrzą się w słońcu. Jest w tym jakaś nostalgia, znak przemijającego czasu. Nasz park jest dobrym miejscem obserwacyjnym wszystkich zmian w przyrodzie – podkreślał jeden z zagadniętych przez nas emerytów. - Gdy ma się już osiemdziesiątkę na karku docenia się takie urokliwe, ulotne chwile. Myślę zresztą, że docenia się każdą chwilę normalnego życia.
Wiele osób tego dnia wybrało się do zamojskiego Parku Miejskiego na rowery i m.in. hulajnogi. Można było dostrzec także pojedynczych turystów z plecakami oraz całe, zorganizowane wycieczki. Przybysze spacerowali zwykle wokół potężnych murów dawnej Twierdzy Zamość. W ten sposób trafiali także do parku.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?