18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubelszczyzna: Pracownicy skarżą się, że ich przełożeni stosują wobec nich mobbing

Piotr Orzechowski
Małgorzata Genca
Terror ze strony przełożonego może dotknąć każdego z nas. Od 2003 roku w kodeksie pracy istnieje pojęcie mobbingu. Na podstawie paragrafów pracownik, który czuje się szykanowany w miejscu pracy, może skierować sprawę do sądu. Warunek jest jeden - musi mieć na to żelazne dowody.

[mp]- Mobber, czyli osoba stosująca mobbing, działa najczęściej "w białych rękawiczkach". Stara się nie rzucać w oczy, tak aby dowodów jego działania było jak najmniej - mówi Jadwiga Mucha, krajowy konsultant Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Antymobbingowego.

W ubiegłym tygodniu głośna stała się sprawa dwóch kobiet pracujących na stacji benzynowej przy ul. Mełgiewskiej w Lublinie. Pani Magdalena i pani Agnieszka przez kilka godzin z transparentami w dłoniach protestowały przeciwko praktykom stosowanym przez ich przełożonego. Noszą się z zamiarem skierowania sprawy do sądu.

Słowo "mobbing" z roku na rok robi coraz większą karierę. Przybywa głośnych spraw, w których padają poważne oskarżenia wobec przełożonych. Sęk jednak w tym, że gros spraw kończy swój bieg, zanim tak na dobrą sprawę się rozpoczną.

- Wynika to z nieznajomości samej definicji mobbingu - mówi Jadwiga Mucha. - Zwykła kłótnia z przełożonym, w czasie której padają ostrzejsze słowa, może już być zinterpretowana jako działanie mobbingowe. To jest jednak myślenie na skróty. Wszystkim, którzy sięgną po tak poważne oskarżenia, radziłabym najpierw dokładnie przeczytać kodeks pracy.

Główną cechą mobbingu jest długotrwałe i uporczywe nękanie pracownika. Zazwyczaj wszystko rozpoczyna się od zwykłej różnicy zdań. Proces pogłębia się z chwilą, gdy kontakty z przełożonym ograniczają się do wydawania poleceń służbowych. Komunikowanie się jedynie na piśmie, umieszczanie pracownika w znacznej odległości od innych osób, odmowne odpowiedzi przełożonego na każdą prośbę o rozmowę wzmagają u pracownika poczucie izolacji. Następnym krokiem jest już jawne okazywanie wrogości człowiekowi, m.in. poprzez wzgardliwe epitety, naśmiewanie się z ułomności czy też krytykowanie życia prywatnego. Najczęściej takie zachowanie ma na celu sprowokowanie pracownika do postępowania, które może się skończyć dyscyplinarnym ukaraniem. W czwartej, ekstremalnej fazie, pracownik nie może normalnie wykonywać swoich obowiązków. Skrajne działania przełożonego sprowadzają się do obniżenia wynagrodzenia czy też przeniesienia na gorsze stanowisko.

- Psychiczne skutki mobbingu mogą być bardzo poważne. Jest to spora dawka cierpienia psychicznego, najpierw w postaci niepokoju, lęku, poczucia winy, bezradności, a potem emocjonalnego wypalenia i społecznej izolacji - mówi Piotr Szczukiewicz z Zakładu Psychologii Klinicznej UMCS.

Jadwiga Mucha zajmuje się pomocą ofiarom mobbingu sześć lat. Przez ten czas uczestniczyła w 17 sprawach sądowych z terenu województwa lubelskiego. Pięć z nich zakończyło się pozytywnie dla osób składających pozew.

- Nie jest to liczba powalająca na kolana, ale liczy się sam fakt, że sądy orzekają na korzyść pokrzywdzonych. Bierze się to stąd, że wnioski dowodowe są przygotowywane coraz lepiej. Żeby przekonać sąd do swoich racji, trzeba mieć dowody niebudzące żadnych wątpliwości - mówi Mucha.

Żelazne dowody przedstawiła pracownica Politechniki Lubelskiej. Zarzuciła swojemu przełożonemu odizolowanie od reszty zespołu. Została przeniesiona do opuszczonego budynku przeznaczonego do remontu. Kobieta za pracę w skandalicznych warunkach zapłaciła licznymi dolegliwościami zdrowotnymi. Przed wymiarem sprawiedliwości przedstawiła zeznania świadków, zaświadczenia lekarskie, a także opinie inspektorów pracy, którzy wizytowali miejsce pracy powódki.

Sprawę wygrał również pracownik oświaty, który zarzucił przełożonemu przeniesienie do pokoju, gdzie nikt nie pracował. Doszło nawet do rękoczynów, pracodawca złamał rękę swojemu podwładnemu.

Takie sprawy, w których nie ma wątpliwości co do faktu zaistnienia mobbingu, nie zdarzają się jednak zbyt często. Sędzia Dorota Stańczyk, przewodnicząca Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w lubelskim Sądzie Rejonowym, twierdzi, że strona pozywająca często przedstawia słabe dowody.

- Zazwyczaj mamy do czynienia ze słowem stawianym przeciwko słowu. Do stwierdzenia ewidentnego faktu nadużycia potrzebujemy jednak czegoś bardziej wyrazistego, jak np. nagrań czy zeznań wiarygodnych świadków - mówi sędzia.

Do lubelskiego sądu pracy wpłynęły w tym roku dwa wnioski mobbingowe. Będą one rozpatrywane w październiku. W jednym z nich pracownica muzeum zarzuca swojemu przełożonemu praktyki mobbingowe i dyskryminacyjne.

Zdaniem Jadwigi Muchy, częściej do nadużyć dochodzi w sektorze publicznym. - W przedsiębiorstwach z kapitałem prywatnym raczej mamy do czynienia z wyzyskiem. Natomiast w sektorze publicznym zdarza się, że osoby na kierowniczych stanowiskach są z różnego rodzaju nadania politycznego. Nie tolerują one sytuacji, kiedy podwładny ma własne zdanie i niekiedy lepszą wiedzę na dany temat. Takie sytuacje często przeistaczają się w otwarty konflikt - mówi Mucha.

- Najczęściej skargi składali pracownicy placówek oświatowych, w pojedynczych przypadkach: teatru, urzędu pocztowego, ośrodka szkolno-wychowawczego, urzędu skarbowego, a także osoby zatrudnione u prywatnych pracodawców - mówi Krzysztof Sudoł, zastępca okręgowego inspektora pracy.

Inspektorzy przyjęli skargę byłego dyrektora jednej ze szkół podstawowych z terenu województwa lubelskiego. Wynikało z niej, iż obecny dyrektor szkoły nęka go psychicznie, obwinia, oczernia, zniesławia, ciągle krytykuje, podważa autorytet jako nauczyciela i byłego dyrektora w obecności rodziców i innych nauczycieli. Skutkiem atmosfery panującej w szkole były stany lękowo-depresyjne byłego dyrektora potwierdzone przez lekarza psychiatrę.

W takich sprawach bierze udział psycholog OIP. Właściwie jedynymi instrumentami, jakimi dysponują inspektorzy pracy, jest zwrócenie się do pracodawcy z poleceniem wprowadzenia polityki antymobbingowej w zakładzie pracy.

Osoby zgłaszające się do OIP zwracają się z prośbą o pomoc prawną. Inspekcyjni prawnicy udzielają porad w zakresie dochodzenia roszczeń z tytułu mobbingu przed sądem pracy, w tym sporządzenia pozwu o odszkodowanie lub zadośćuczynienie.

- Takich osób zgłasza się 5-6 w tygodniu, najczęściej kontaktują się one z pracownikami inspektoratu telefonicznie - dodaje Sudoł.

Spraw odnoszących się do mobbingu przybywa. Okręgowa Inspekcja Pracy zanotowała w tym roku już 24 skargi dotyczące nadużyć w zakładach pracy. Dla porównania w całym 2009 roku było ich 23.

Co to jest mobbing?

Zjawisko mobbingu bliżej poznał i zdefiniował na początku lat 80. XX wieku niemiecki psycholog pracy Heinz Leymann.

Pracujący w Szwecji naukowiec opracował definicję zjawiska. Nazwa pochodzi od angielskiego słowa "mob", które oznacza motłoch, tłuszczę lub rzucanie się w tłum albo w kogoś. Określenie stało się popularne w Europie i Stanach Zjednoczonych. Na innych obszarach używa się np. określenia bullying lub harassment (nękanie). Definicję mobbingu do polskiego ustawodawstwa wprowadziła nowelizacja kodeksu pracy z 14 listopada 2003 roku. Mobbing jest przestępstwem. Art. 218 kodeksu karnego przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat.

Gdzie się zgłosić po pomoc, gdy jesteśmy szykanowani?

Ofiary mobbingu mogą się zwrócić o pomoc do instytucji wyspecjalizowanych. Na pewno do Państwowej Inspekcji Pracy. Podstawowe informacje o sposobie postępowania można uzyskać pod numerem telefonu 81 53 217 83.

Pomocy udzielą również wyspecjalizowane organizacje. We Wrocławiu funkcjonuje Krajowe Stowarzyszenie Antymobbingowe (tel. 606 371 999). Ogólnopolskie Stowarzyszenie Antymobbingowe z Gdańska ma swojego przedstawiciela na terenie naszego województwa (tel. 795 159 795).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialapodlaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto