Lotnisko Lublin: Jedna z najbardziej wyczekiwanych inwestycji

Po kilku latach przygotowań i dwóch latach prac budowlanych wreszcie powstał. Port Lotniczy Lublin otwarto uroczyście 17 grudnia ubiegłego roku.

Lotnisko kosztowało 420 mln zł netto. Za te pieniądze powstał m.in. nowoczesny terminal o powierzchni 11 tys. mkw. i 2520 metrów pasa startowego.

Port to przede wszystkim udogodnienie dla pasażerów z Lubelszczyzny, którzy lecąc do pracy czy na urlop nie muszą już jeździć do odległych portów np. w Warszawie, Rzeszowie czy Krakowie. Władze Lublina i województwa liczą też, że ułatwiona dzięki inwestycji możliwość dotarcia na Lubelszczyznę, przyciągnie tu inwestorów, co z kolei ożywi regionalną gospodarkę.

Siatka połączeń jak na razie nie jest imponująca – WizzAir lata do Londynu Luton i Oslo a Ryanair do Londynu Stansted i Dublina. Od 1 kwietnia Ryanair ma dodatkowo uruchomić połączenia z Liverpoolem. Latem czartery biur podróży będą zabierały turystów na wakacje na południu Europy i w północnej Afryce. Władze lotniska zapowiadają, że wkrótce kierunków będzie więcej. Od miesięcy spekuluje się o nowych przewoźnikach, którzy wystartują ze Świdnika. Wymieniane są Eurolot i Lufthansa. Pierwsza linia miałaby obsługiwać loty krajowe a druga zabierać pasażerów do Frankfurtu nad Menem. Żadnego oficjalnego potwierdzenia tych informacji nadal jednak nie ma. Co więcej – przedstawiciel Lufthansy powiedział ostatnio portalowi Pasazer.com, że nie ma na razie konkretnych planów uruchomienia trasy Lublin – Frankfurt.

Zainteresowanie pasażerów obecną ofertą lubelskiego lotniska jest mimo wszystko spore. Duża liczba chętnych na loty do Londynu spowodowała, że zarówno Ryanair, jak i i WizzAir zdecydowały się zwiększyć częstotliwość lotów do stolicy Wielkiej Brytanii. Przez trzy pierwsze miesiące działalności port obsłużył 31 tys. pasażerów (dane z 12 marca). Plany są jednak dużo bardziej ambitne – władze PLL zakładają, że w pierwszym roku funkcjonowania z lotniska skorzysta 300 tys. pasażerów.