Dorohusk. Nie będzie w tym roku biegu z przeszkodami, kolejne edycje pod znakiem zapytania

W sierpniu odbyłaby się VII edycja Nadbużańskiego Biegu Pod Prąd oraz IV Mistrzostwa Straży Granicznej w Biegach z Przeszkodami. Jedna z największych imprez biegowych w regionie, ściągająca amatorów ekstremalnych biegów z całej Polski nie odbędzie się w tym roku i nie wiadomo czy w ogóle będzie kontynuowana. Powodów jest kilka.

- Podjęliśmy decyzję o rezygnacji z VII edycji Nadbużańskiego Biegu Pod Prąd oraz IV Mistrzostw Straży Granicznej w Biegach z Przeszkodami – piszą organizatorzy w komunikacie. - Dlaczego rezygnujemy? Wiele jest przyczyn i powodów. Na pewno domyślacie się ile trzeba poświęcić czasu, wysiłku oraz snu przy organizacji tak dużej imprezy. Czy zawody odbędą się w następnych latach? Możliwe - ale tego nie obiecujemy. Jest to bardzo trudna decyzja, ponieważ ze względu na czas, nie jesteśmy w stanie spełnić pewnych wymogów formalnych oraz organizacyjnych przy tak dużym wydarzeniu, mamy też problemy z brakiem odpowiedniego finansowania.

W ostatniej edycji Nadbużańskiego Biegu Pod Prąd udział wzięło około 400 uczestników, którzy mieli do pokonania 15 km oraz 40 ekstremalnych przeszkód. Bieg Pod Prąd jest jedynym biegiem z przeszkodami w Polsce, którego częścią trasy jest odcinek wzdłuż linii brzegowej dzisiaj, nieuregulowanej rzeki Bug – granicy między Polską a Ukrainą.

Zobacz naszą relację: Bieg Pod Prąd 2019

Żałują organizatorzy, żałują uczestnicy.

- Żałuję, że nie ma tego biegu, bo to jeden z najlepszych i najtrudniejszych biegów OCR, w jakim da się wystartować. Na metę dobiegało się potwornie zmęczonym, ale zadowolonym, że wygrało się z własnymi słabościami. Mam nadzieję, że ten bieg wróci , zwłaszcza, że jest to też promocja dla gminy i całego regionu – mówi Piotrek, który trzy razy brał udział w tej imprezie.