Dorohusk. 29-latek poszukiwany przez organy ścigania wpadł na przejściu granicznym

Do zatrzymania doszło w nocy, 8 listopada na terenie drogowego przejścia granicznego w Dorohusku. 29-letni obywatel naszego kraju, próbował wyjechać z Polski, jednak nie spodziewał się, że właśnie w Dorohusku zakończy swoją podróż. Podczas kontroli okazało się bowiem, że mężczyzna poszukiwany jest przez organy ścigania – dwa komisariaty policji i sześć prokuratur rejonowych.

- 29-latek, który na co dzień mieszka w jednym z krajów Europy Zachodniej, nie krył zaskoczenia, iż został zatrzymany przez funkcjonariuszy Straży Granicznej na wschodniej granicy kraju. Podczas zatrzymania nie stawiał oporu – wyjaśnia ppor. Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Zatrzymany trafił w ręce policji. Według funkcjonariuszy, zatrzymanie 29-latka było możliwe dzięki szczegółowym kontrolom realizowanym od kwietnia na zewnętrznej granicy UE. Przypomnijmy, iż 7 kwietnia przepisy zostały zaostrzone. Zmiany wynikały z utrzymującego się w Europie zagrożenia terrorystycznego. Osoby, które przekraczają granicę poddawane są teraz szczegółowej kontroli, a nie minimalnej. Jaka jest różnica?

- Kontrola minimalna polegała na potwierdzeniu tożsamości podróżnego oraz weryfikacji dokumentów pod kątem ich ważności i autentyczności. Zaostrzenie przepisów oznacza, że każdy podróżny jest również sprawdzany w krajowych i europejskich bazach danych, w celu potwierdzenia, że nie jest poszukiwany, nie obowiązuje go zakaz wjazdu na terytorium UE czy też – co najważniejsze – nie został zastrzeżony jako osoba stanowiąca zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa czy porządku publicznego – tłumaczy rzecznik NOSG.

_______________________________________________________________________________________

Zobacz też: Dorohusk. Haszysz za blisko 3 mln ukryty w samochodzie