Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chełmski szpital z jednym ortopedą. Reszta chce 40 tys. zł miesięcznie

KS
Archiwum
Problemy chełmskiego szpitala wydają się nie mieć końca. Najpierw ryzyko ogłoszenia upadłości z powodu dużego zadłużenia, później ciągłe awarie sprzętu, teraz problemy z kontraktami.

- Obecnie w chełmskim szpitalu pracuje tylko jeden ortopeda – mówi Robert Lis, dyrektor Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Chełmie. – Ordynator sam dobrał sobie kadrę, a ta odeszła od łóżek pacjentów.

Początkowo problem wystąpił również przy kontraktach z anestezjologami. Nie chcieli oni pracować według stawek jakie zaproponowała dyrekcja. Ostatecznie jednak zgodzili się na miesięczne aneksowanie bieżącej umowy. – Anestezjolodzy zgodzili się na stawki, na które szpital może sobie jeszcze pozwolić. Będą dostawać oni 70 złotych za godzinę, plus jeszcze stawki za nadgodziny. To na miesiąc wychodzi około 14 tysięcy. Czy to mało? – wylicza Lis.

Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w przypadku ortopedów. Obecnie w szpitalu pracuje tylko jeden – ordynator, który związany jest umową na etat, a nie kontraktem jak pozostali. – Szpital ogłosił przetarg na 4 stanowiska dla ortopedów. Nasza oferta wydaje się bardzo dobra. Proponujemy 12 procent od wartości kontraktu – mówi Lis.

Kontrakt na chełmską ortopedię to ponad 9 milionów. – Przy takiej stawce jeden ortopeda będzie zarabiał około 24 tysiące 440 złotych miesięcznie. To chyba dobra stawka? – ponownie wylicza dyrektor chełmskiego szpitala.

Ortopedzi chcieli otrzymać stawki na poziomie 20 procent od wartości kontraktu. Według prostych obliczeń wynika, że miesięcznie szpital na jednego ortopedę wydawałby ponad 40 tys. złotych. - Na takie wydatki nie możemy sobie pozwolić – mówi Lis.

Został ogłoszony ponowny konkurs ofertowy z nieznacznymi zmianami. - Wyższe pensje wiązać się będą z zabezpieczeniem przez ortopedów środków technicznych potrzebnych do wykonania protez – dodaje dyrektor placówki – Do tej pory otrzymaliśmy sporo ofert, teraz będziemy negocjować dalej.

- Ktoś tu chyba zapomniał o pacjentach? Od pół roku czekam na zabieg na kolano. Teraz zbliżał się termin jego wykonania, no i został przesunięty. Na kiedy nie wiem. Czekam cierpliwie, ale ile można. Ortopedzi chyba trochę przesadzają a gdzie w tym wszystkim dobro pacjenta? – skarży się pani Katarzyna, 20-letnia pacjentka chełmskiego szpitala.

- Nie dopuścimy do tego, żeby cierpieli na tym wszystkim pacjenci. Z pewnością ci, którzy teraz są na początku kolejki nie spadną na jej koniec. Gdy już uda się zakończyć pomyślnie negocjacje, będziemy jako dyrekcja dążyć do tego by zaległe zabiegi były wykonywane popołudniami lub w weekendy – zapewnia Robert Lis.

Nowe umowy mogą być podpisywane dopiero od 10 stycznia, a do tego czasu pacjenci muszą uzbroić się w cierpliwość.

- Jeśli szpital nie będzie mógł sobie poradzić karetka może zawsze jechać do Zamościa lub Lublina – dodaje Robert Lis.


Nasze serwisy:
Luźny serwis - Z przymrużeniem oka
Chełmski informator miejski: taksówki, banki, szkoły, kościoły

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelm.naszemiasto.pl Nasze Miasto