Chełmianie dostali alert RCB. Powodem jest złej jakości powietrze zanieczyszczone pyłem znad Ukrainy

Problem złej jakości powietrza - jak wynikało z wtorkowych komunikatów Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska - dotyczył też innych miast naszego województwa, m.in. Lublina, Białej Podlaskiej, Zamościa i Janowa Lubelskiego, a nawet ościennych województw, lecz to w Chełmie – jak podaje serwis tvn24.pl – było najgorsze nie tylko pod względem stężenia pyłu PM10, a także pod względem pyłu PM2,5, który według Światowej Organizacji Zdrowia jest najbardziej szkodliwym zanieczyszczeniem atmosferycznym dla człowieka. Pozostaje on dłużej niż PM10 w organizmie, a poza tym dociera nie tylko do układu oddechowego, a również krwionośnego.

Użytkownicy telefonów komórkowych w Chełmie otrzymali alert RCB: "UWAGA! Dnia 23.08 prognozowana jest zła jakość powietrza w zakresie pyłu zawieszonego PM10 (SMOG). Zrezygnuj z aktywności na zewnątrz". Tak brzmiący komunikat zaskoczył wielu chełmian, zwłaszcza że niektórzy dostali go dopiero około godziny 18.00. – No to dzisiaj ktoś ładnie nam zanieczyścił powietrze. Alert przyszedł przed 18, a powietrze złej jakości jest już od rana – mówili mieszkańcy, zastanawiając się, skąd pojawiło się zagrożenie nietypowe dla tej pory roku. Skoro nie z kominów, to może znad cementowni? Odpowiedź jednak była zupełnie inna.

Podobna sytuacja w Chełmie była parę lat temu, gdy na skutek pożarów torfowisk niedaleko Sawina, w mieście odnotowywano gorszą jakość powietrza.

– Przyczyną podwyższonych stężeń pyłu zawieszonego jest napływ mas powietrza znad Europy Wschodniej, które docierają nad wschodnią część Polski, do województwa lubelskiego i podlaskiego, a także do północnych obszarów województwa podkarpackiego i wschodniej części województwa mazowieckiego – podaje Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. Jest to najprawdopodobniej spowodowane sytuacją na Ukrainie, działaniami wojennymi, pożarami i warunkami atmosferycznymi. Co do pożarów ich znaczącą ilość odnotowuje system FIRMS (NASA) we wschodniej części Ukrainy, gdzie obecnie toczą się walki.

Państwowa Agencja Atomistyki nie odnotowała żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej. Obecnie na terenie Polski nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska związanego z zagrożeniem radiacyjnym. Utrzymywanie gorszej jakości powietrza prognozowano do środy.

– Jestem w stałym kontakcie z przedstawicielami właściwych instytucji. Sytuacja, choć nadzwyczajna, nie powoduje zagrożenia – uspokajał mieszkańców Chełma Jakub Banaszek, prezydent miasta.

Ale czy na pewno nie ma się czym martwić? Zapytaliśmy o to Andrzeja Werszczyńskiego z chełmskiego oddziału Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. – Oczywiście, należy tego unikać. Z punktu widzenia zdrowotnego, najlepiej jest nie wychodzić, ale często bywa tak, że nie mamy innej opcji. Sytuacja jest w jakimś stopniu szkodliwa. Uważać powinny szczególnie osoby, które mają problemy z oddychaniem lub osoby starsze. Ta sytuacja jest ekstremalna, ale chwilowa to na pewno zaraz się zmieni. W reszcie Polski odnotowuje się obecnie bardzo dobrą jakość powietrza.

W środę wysokie stężenia pyłu zawieszonego PM10 utrzymywały się w pasie województw wschodniej Polski. Według danych pomiarowych z godz. 10:00 tego dnia, najwyższe stężenia jednogodzinne pyłu zawieszonego PM10 wystąpiły na stacjach monitoringu jakości powietrza w województwie podlaskim: w Białymstoku, Augustowie, Łomży i Grajewie; w województwie lubelskim: w Chełmie, Białej Podlaskiej i Zamościu; w województwie warmińsko-mazurskim: w Ełku i w Gołdapi oraz w województwie mazowieckim: w Siedlcach i w Gutach Dużych.