Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chełm: W środę startuje WATCH DOCS

KS
Na imprezę zapraszają: Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Społeczny Instytut Filmowy, Młodzieżowy Dom Kultury w Chełmie, IV Liceum Ogólnokształcące oraz prezydent Agata Fisz.

Przed nami 7 dni festiwalowych seansów, 11 najnowszych produkcji dokumentalnych i blisko 1,5 tysiąca minut filmowych pokazów. Impreza organizowana jest od 2003 r. we współpracy z wieloma partnerami z całej Polski - organizacjami pozarządowymi, ośrodkami akademickimi, teatrami, kinami i innymi instytucjami kulturalnymi. Rokrocznie po grudniowym warszawskim festiwalu międzynarodowym rozpoczyna się Objazdowy Festiwal Filmowy WATCH DOCS. Prawa Człowieka w Filmie. Festiwal objazdowy, który powstał i rozwija się wyłącznie w wyniku inicjatyw oddolnych.

Filmy Watch Docs będziemy mogli oglądać od 12 do 18 września codziennie w IV Liceum Ogólnokształcącym przy ul. Młodowskiej – wejście od strony ulicy Świętego Mikołaja. Seanse dla młodzieży w IV LO codziennie o godz. 12. Seanse popołudniowe w IV LO codziennie o godz. 17.

Zobaczcie co będzie się działo na chełmskiej edycji WATCH DOCS:

12 września IV LO przy ul Młodowskiej „Szyb nr 8” godz. 14.30
Gość specjalny - Marcin Wojciechowski - dziennikarz "Gazety Wyborczej", który był korespondentem wojennym na Bałkanach, świadkiem interwencji NATO w Jugosławii i upadku Miloševicia. W latach 2003-2005 pracował jako korespondent w Moskwie. Od końca lat dziewięćdziesiątych obserwował wypadki na Ukrainie. Poświęcił im swą książkę „Pomarańczowy Majdan”.

12 września, IV LO godz. 14.30 i 17.
Szyb nr 8 - Estonia, Ukraina, 2010, (85’) reżyser: Marianna Kaat zdjęcia: Rein Kotov, montaż: Max Golomidov, produkcja: Baltic Film Production
W Polsce nazywamy je biedaszybami: wyrobiska górnicze, z których – po zamknięciu nierentownych kopalń i masowych zwolnieniach – wydobywa się węgiel „na czarno”. We wschodniej Ukrainie są one nierzadko podstawą utrzymania bezrobotnych mieszkańców. Film Marianny Kaat rozgrywa się w miejscowości Sniżne w okręgu donieckim. Zostawieni na pastwę losu ludzie wykopali tu wiele takich dziur węglowych. Niektórzy we własnym ogródku, a nawet pod własnym domem. Także 15-letni Jura Sikanow – wnuk dyrektora z czasów sowieckich – pracuje „na kopalni”. Z zarobionych w ten sposób pieniędzy utrzymuje swoją rodzinę. Jego ojciec umarł, matka z ojczymem piją, zaś zbuntowana starsza siostra chciałaby wreszcie zacząć żyć własnym życiem.

13 września, IV LO godz. 12 i 17.

Ratunku! Mamy geja w klasie Holandia, 2010, (49′) reżyseria: Doesjka van Hoogdalem
Holandia uchodzi za oazę tolerancji i prawdziwy raj dla mniejszości seksualnych. Film Doejski van Hoogdalen może nieco ten mit nadszarpnąć. Jesteśmy tutaj świadkami lekcji na temat homoseksualizmu, jakie przeprowadza w szkołach grupa wolontariuszy. Nie polegają one jednak na pouczaniu młodych ludzi, co mają mniemać, lecz głównie na wysłuchaniu ich opinii i przemyśleń. Jak się okazuje, siła uprzedzeń i stereotypów, mających swoje źródło przede wszystkim w religijnych zakazach, jest wciąż straszliwa. Uczniowie pochodzą w dużej mierze z rodzin imigranckich (arabskich, hinduskich), większość z nich wyznaje islam, który surowo odnosi się do seksualnych odmienności. Ale w lekcjach uczestniczą też biali katolicy i oni również wykazują się brakiem zrozumienia. Padają wyzwiska, groźby, słowa obrzydzenia oraz pogardy.

Jestem dziewczynką! Holandia, 2010, (15′) reżyseria: Susan Koenen.
Joppe urodziła się chłopcem, ale od kiedy pamięta, chciała być dziewczynką. Teraz ma trzynaście lat i poprosiła dzieci ze swojej klasy, by odtąd traktowały ją jak dziewczynkę. Udało się, ale nie wszystko jest takie proste, zwłaszcza gdy na horyzoncie pojawia się miłość. Czy będzie odwzajemniona?
Nawet jeśli nie i nawet jeśli Joppe ma świadomość, że nie będzie mogła urodzić dzieci, kończymy oglądanie filmu z wrażeniem, że ma ona ogromne szanse wieść naprawdę szczęśliwe życie. Bohaterka filmu Susan Koenen jest bowiem uderzająco silną osobą. A „Jestem dziewczynką!” to nie tylko zgrabnie nakręcona krótkometrażówka z transseksualną bohaterką, której historia opowiedziana jest szczerze i bez lukru, ale nie w poetyce „filmów o problemie”.

14 września, IV LO godz. 12 i 17.

Idź do diabła Niemcy, 2010, (82’) reżyser: Julie Krauzer, Mareille Klein
W miasteczku Heinsberg zamieszkał pedofil. Karl D. przesiedział kilkanaście lat w więzieniu skazany za gwałty na małoletnich dziewczynach, w tym jeden wyjątkowo brutalny. Mieszkańcy się burzą. Wywieszają plakaty z napisem: „Uwaga krzywdziciel dzieci!”, demonstrują pod jego domem, żądają, by zboczeniec poszedł sobie do diabła. Ale przecież Karl odbył już karę (przyznał się zresztą tylko do pierwszego gwałtu) i chce teraz zacząć nowe życie. Co gorsza, de facto to nie on cierpi z powodu zbiorowej nienawiści, lecz jego brat, który przygarnął go pod swój dach. Policja posuwa się nawet do tego, że próbuje odebrać Helmutowi nastoletniego syna, gdyż przebywanie w towarzystwie Karla rzekomo zagraża bezpieczeństwu dziecka. Gdy kilka kobiet, dotąd wytrwale biorących udział w demonstracjach, postanawia poznać rację drugiej strony i odwiedza dom Helmuta, by porozmawiać z potworem, natychmiast i ku nim kieruje się gniew autochtonów.

15 września maraton WATCH DOCS od godz. 14. (LO IV)

Wstęp na pokazy jest bezpłatny
Portret rodzinny w czerni i bieli Kanada, 2011, (99′) reżyseria: Julia Ivanova
Film Julii Ivanovej to nietypowy filmowy portret nietypowej rodziny. Mimo że składa się na nią aż siedemnaście osób, żadne z nich nie są naprawdę spokrewnione. Łączy je „inny” kolor skóry i przybrana matka: Olga Nenija, która przygarnęła szesnaścioro niemal wyłącznie czarnoskórych sierot. Życie na ukraińskiej prowincji nie należy do najłatwiejszych – szczególnie jeśli ktoś wyróżnia się w tak ostentacyjny sposób. Tymczasem na Ukrainie wzmagają się rasistowskie nastroje: wzorem Rosji coraz więcej „prawdziwych patriotów” wychodzi na ulice, by rozprawić się z obcymi. Reżyserka z wdziękiem puentuje wątek rasizmu na Ukrainie. Trudno powstrzymać się od śmiechu, słysząc jak jeden w czarnoskórych bohaterów narzeka na arabskich studentów, którzy „przyjeżdżają tu bałamucić nasze dziewczyny”.

Niepotrzebnych rzeczy podróż niezwykła, Polska, Niemcy 2010 (93'), reżyseria: Katja Schupp
Opowieść o losie starych i zepsutych przedmiotów, które wylądowałyby na niemieckim wysypisku, gdyby nie intruzi, którzy przybywają nieproszeni, by ofiarować im swoiste „życie po życiu”. Intruzi to Polacy, którzy regularnie jeżdżą za zachodnią granicę. Przywożą stamtąd wszystko, co prezentuje jakąkolwiek wartość. Chwilami zabawny, chwilami refleksyjny – dokument przedstawia pełne dysproporcji relacje polsko-niemieckie, ale też każe zastanowić się nad względnością pojęcia dobrobytu. Opowieść o niepotrzebnych Niemcom przedmiotach rozpoczynających drugie życie w Polsce, to dla reżyserki dokumentu pretekst do ukazania stereotypów funkcjonujących w obu narodach.
Głównymi bohaterami filmu są polscy handlarze – hurtownicy, zwożący do hal targowych na południu Polski wszystko to, co uda im się znaleźć na tzw. „wystawkach”, podczas których bogaci niemieccy mieszczanie pozbywają się zbędnego wyposażenia domów.

Hebron jest nasz! Włochy, 2011, (72’) reżyser: Giulia Amati, Stephen Natanson
Podczas gdy za granicą tytułowe miasto, położone trzydzieści kilometrów od Jerozolimy, wciąż jeszcze kojarzy się głównie z bogatą starożytną historią, na Zachodnim Brzegu Jordanu jest dziś ono osławionym symbolem okupacji. Niecałe pięćdziesiąt lat temu pojawili się tu pierwsi żydowscy osadnicy. Dziś w mieście zamieszkiwanym przez sto sześćdziesiąt tysięcy Palestyńczyków jest ich sześciuset. Ochronę zapewnia im ponad dwutysięczny garnizon izraelskiego wojska, którego zadaniem ma być oddzielenie od siebie obu wrogich społeczności. W praktyce wojsko zajmuje się wysiedlaniem Palestyńczyków z tzw. stref buforowych oraz ochroną osadników.

Cudze Listy, Polska 2011, (55’) reżyseria: Maciej Drygas
Kolejny montażowy majstersztyk w dorobku Macieja Drygasa (laureata nagrody im. Marka Nowickiego w 2005 r.) to według słów samego twórcy – jego pożegnanie z tematyką PRL. Jej artystyczna eksploracja przyniosła m. in. klasyczny już dokument „Usłyszcie mój krzyk” (1991) i późniejszy o czternaście lat „Jeden dzień w PRL”. „Cudze listy”, podobnie jak ten ostatni obraz, to film z gatunku found footage i podobnie jak w „Jednym dniu…” jego siła wynika z połączenia dobrego pomysłu z perfekcyjnym wykonaniem. O ile tam za pomocą archiwalnych materiałów filmowych i tekstowych Drygas portretował jeden peerelowski dzień, tu oglądamy codzienność Polski Ludowej w chronologicznym przekroju.

17 września, IV LO godz. 12 i 17.
Białoruski sen, Rosja 2011, (55’) reżyserka: Ekatarina Kibalchich
Niewątpliwie trudno jest opowiadać o Białorusi po raz kolejny zawiedzionych nadziei. Ekaterinie Kibalczicz udało się uniknąć martyrologicznego tonu, a nawet przekonująco pokazać Białoruś, z której nadzieja bynajmniej się nie ulotniła. Było to możliwe dzięki przyjętej narracyjnej perspektywie – o doświadczeniach ostatniego roku w „Białoruskim marzeniu” opowiada młody człowiek „taki jak my”. Łatwo wczuwamy się w jego mentalność, tak podobną do naszej i tak różną od mentalności białoruskiego reżimu – zarówno prawdziwej, jak i tej oficjalnej, propagandowej. I rzeczywiście wierzymy, że skoro takich jak on jest wielu i skoro trudno sobie wyobrazić, by mogli oni przystosować się do kuriozalnej białoruskiej rzeczywistości, raczej prędzej niż później coś musi się w końcu zmienić. Centralnym punktem tej opowieści są oczywiście wybory prezydenckie 19 grudnia 2010 r. i następujące po nich represje. Przypomnijmy – były to wybory, w których 7 na 9 opozycyjnych kandydatów zostało zatrzymanych, a wielu z nich także dotkliwie pobitych. Biciem i zatrzymaniami siły porządkowe odpowiedziały też na pokojową manifestację w Mińsku (pobitych zostało ponad 700 uczestników), 48 osób zaś znalazło się za kratkami z zarzutami wywoływania masowych społecznych niepokojów, zagrożonymi karami do 15 lat więzienia.

Planeta Kirsan Polska (2010) (52) reżyser: Magdalena Pięta
Kałmucja – jedna z najmniejszych rosyjskich republik: 300 000 mieszkańców, 75.000 km2 powierzchni. Tysiące kilometrów stepu. Ze stepu, niby fatamorgana, wyrastają małe, przysypane piachem wioski oraz jedyne miasto – stolica republiki, Elista. Na granicy stepu i Elisty, tuż obok komunistycznych bloków z wielkiej płyty, stoi kilka domków wyjętych ze snu o idealnych amerykańskie przedmieściach. Przed nimi zielenią się trawniki, jakiś robotnik maluje krawężniki śnieżnobiałą farbą – witamy w Mieście Szachów...
"Liczy się tylko król. Od niego wszystko się zaczyna, na nim wszystko się kończy" (cyt. z pamięci) – w taki sposób poucza dzieci nauczyciel szachowy z Kałmucji – autonomicznej republiki w Federacji Rosyjskiej. Król może być tylko jeden, a jest nim Kirsan Ilumżynow – prezydent państwa i Międzynarodowej Federacji Szachowej, który zamienił Kałmucję w szachową stolicę globu. "Drugie lub trzecie miejsce się nie liczy. Szukamy tylko zwycięzców, gdyż tylko pierwsze miejsce będzie zapamiętane" (cyt. z pamięci) – dodaje pedagog. Fabryka zwycięzców działa na pełnych obrotach. Na pełen etat pracują w niej najmłodsi. Za jaką cenę?

18 września IV LO godz. 12 i 17.

Żarówkowy spisek, Hiszpania, Francja 2010 (75′) reżyser: Cosima Dannoritzer
Dawno, dawno temu… wytwarzano trwałe przedmioty. Historia pewnej żarówki, od ponad stu lat oświetlającej bazę straży pożarnej gdzieś na amerykańskiej prowincji, staje się w dokumencie Cosimy Danorritzera punktem wyjścia do refleksji na temat współczesnego modelu produkcji i konsumpcji. Według twórców filmu, stare dobre czasy skończyły się już w 1924 roku, kiedy kartel Phoebus zawiązany przez amerykańskie firmy elektryczne ograniczył do 1000 godzin tzw. spodziewaną żywotność żarówek. Od tego momentu wszystko zaczęło się psuć: firmy w pogoni za zyskiem poprzestają na wytwarzaniu rzeczy gorszej jakości, tak aby konsumenci musieli je jak najczęściej wymieniać na nowe. Co więcej, obecnie do niektórych produktów – ten wątek filmu rozwinięty jest na przykładzie drukarek – wbudowuje się mechanizm uniemożliwiający ich funkcjonowanie po wykonaniu określonej liczby zadań. Inny interesujący przykład dotyczy jednego z pierwszych modeli iPoda, wyposażonego w baterię o krótkiej żywotności, której nie można było wymienić.


Nasze serwisy:
**

Imprezy w Chełmie. Zapowiedzi i relacje

Luźny serwis - Z przymrużeniem okaChełmski informator miejski: taksówki, banki, szkoły, kościoły**

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelm.naszemiasto.pl Nasze Miasto