Po informacji jaką dostaliśmy od naszych czytelników postanowiliśmy sprawdzić jak wygląda sytuacja. W środę wybraliśmy się na miejsce. O godzinie 15, gdy tam dotarliśmy nie zastaliśmy żadnego pracownika. W czwartek postanowiliśmy sprawdzić to ponownie około godziny 10.
- Pracowników tej firmy nie widzieliśmy od piątku - mówią nam najemcy lokali. - Szefowie firmy, która wykonuje remont zapewniali nas, że od wtorku przyjdzie nowa ekipa i rusztowania znikną w kilka dni. Dziś mamy czwartek i nadal nic się nie dzieje.
Najemcy skarżą się nie tylko na opieszałość, ale również trzeźwość pracujących na budowie. - Gdy przechodziło się obok panów była wyczuwalna woń alkoholu. Teraz podobno robotnicy strajkują i do pracy wcale nie przychodzą - mówią najemcy.
O komentarz poprosiliśmy właściciela obiektu - Chełmską Spółdzielnię Mieszkaniową.
- Przetarg ogłosiliśmy dość późno, bo w lipcu. Wykonawca wszedł na teren budowy we wrześniu. Mieliśmy świadomość, że remont się wydłuży. Dlatego przedłużyliśmy okres w którym ma zostać zakończony do końca czerwca - wyjaśnia nam Ewa Jaszczuk, prezes ChSM. - Mamy świadomość, że remont niesie za sobą pewną uciążliwość.
- Nie dotarły do nas żadne sygnały, o tym, by pracownicy wykonawcy inwestycji nie przychodzili do pracy, lub, by pracowali pod wpływem alkoholu. Jest to dla nas cenny sygnał i postaramy się go szybko wyjaśnić. Będę rozmawiał z właścicielem firmy i poproszę, by odniósł się do tych zarzutów - dodaje z kolei Maciej Cieślak, z-ca prezesa ChSM do spraw Technicznych. - Przyznam szczerze, że pierwszy raz mamy okazję współpracować z tą firmą. Jej właściciele zapewniają, że uporają się z dokończeniem prac do końca czerwca.
Takie obietnice nie pocieszają najemców lokali, które nadal są zastawione przez rusztowania. Narzekają oni, że od dłuższego czasu nie mają klientów. - Ludzie nie wiedzą, że tu nadal pracujemy. Cały teren wygląda jak plac budowy i aż strach tu wchodzić. Za co mamy się utrzymać, skoro nie mamy żadnych klientów? - dopytują najemcy.
Zakres prac jest dość spory, ich koszt oszacowano na milion złotych. - W zakres prac wchodzi nie tylko docieplenie, ale i wykonanie schodów. Niestety pewnych prac nie da się przyśpieszyć. Oczywiście będziemy rozmawiać z najemcami i wykonawcą, by wyjaśnić tę sprawę - dodaje pani prezes ChSM.
My do sprawy wrócimy w piątek, wówczas mamy otrzymać komentarz wykonawcy co do zarzutów kierowanych w jego stronę przez najemców.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?