Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chełm. Podejrzany o zabójstwo przy ul. Mickiewicza spędzi w areszcie kolejne 3 miesiące

Justyna Pietrzyk
Według ustaleń śledczych 43-letni mężczyzna wbił nóż w brzuch swojej żonie, po czym podciął sobie żyły w okolicach nadgarstków i wyskoczył przez okno z trzeciego piętra
Według ustaleń śledczych 43-letni mężczyzna wbił nóż w brzuch swojej żonie, po czym podciął sobie żyły w okolicach nadgarstków i wyskoczył przez okno z trzeciego piętra freeimages.com
Chełmska Prokuratura wystąpiła z wnioskiem do sądu o przedłużenie tymczasowego aresztu dla 43-latka, który podejrzany jest o zabójstwo żony w mieszkaniu przy ul. Mickiewicza w Chełmie.

Powracamy do sprawy, która na początku lipca wstrząsnęła mieszkańcami ul. Mickiewicza w Chełmie. Według ustaleń śledczych 43-letni mężczyzna wbił nóż w brzuch swojej żonie, po czym podciął sobie żyły w okolicach nadgarstków i wyskoczył przez okno z trzeciego piętra. Kobieta zmarła niemal natychmiast, a mężczyzna z ciężkimi obrażeniami trafił do chełmskiego szpitala, gdzie pilnowali go policjanci. 43-latek doznał wtedy poważnych złamań, m.in. obydwu nóg, ręki, miednicy i kręgosłupa, miał także niewielkie obrażenia głowy.

Dwa dni po zdarzeniu, po wybudzeniu ze śpiączki, mężczyzna usłyszał prokuratorskie zarzuty, do których się nie przyznał. Sąd zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu i jeszcze tego samego dnia został umieszczony w zakładzie karnym w Łodzi na oddziale szpitalnym.

Czytaj: Tragedia w Chełmie. 42-latka nie żyje. Jej mąż wyskoczył przez okno

- Wystąpiliśmy z wnioskiem o przedłużenie aresztu dla podejrzanego i sąd przedłużył o kolejne trzy miesiące - do szóstego stycznia 2017 roku. Stan mężczyzny w dalszym ciągu jest ciężki – mówi Andrzej Lebiedowicz, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Chełmie.

Podejrzany przebywa obecnie na oddziale szpitalnym w zakładzie karnym w Łodzi. Prawdopodobnie zajdzie potrzeba jego obserwacji psychiatrycznej w areszcie Warszawa Mokotów i śledczy nie wykluczają, że zostanie on przetransportowany na tamtejszy oddział szpitalny.

Zabójstwo było zaplanowane?

43-latek nie przyznawał się do winy, twierdził, że żona sama pchnęła się nożem w brzuch. Z wydanej opinii z zakresu medycyny sądowej wynika jednak, że nie był to jednorazowy cios w brzuch, ale kilkukrotne uderzenie. Biegli wykluczyli więc wersję samobójczą, potwierdzając tym samym, że doszło do zabójstwa.

Mężczyzna prawdopodobnie planował morderstwo wcześniej. Do próby zabójstwa miało dojść około dwa tygodnie przed zdarzeniem, 21 czerwca. Kobieta weszła wtedy do mieszkania razem ze znajomym i widząc, że mąż coś trzyma w prawej ręce za plecami wycofała się z mieszkania.

Znaleziono ją z bukietem róż

Jak wynika z zeznań świadków małżeństwo nie mieszkało ze sobą już od dawna, powodem miało być znęcanie się 43-latka nad żoną – funkcjonariuszką zakładu karnego. W rodzinie tej nie było dzieci. Wiadomo też, że mężczyzna wcześniej korzystał z konsultacji psychiatrycznych. Podejrzany pracował w budownictwie, jak się okazuje miał dwie twarze – miłego, kulturalnego człowieka, wzorowego pracownika i drugą – domowego tyrana.

Feralnego dnia, 7 lipca kobieta przyszła do mieszkania przy ul. Mickiewicza po to, by nakarmić koty. Jak się potem okazało, kobieta z mieszkania już nie wyszła, znaleźli ją znajomi pary. Na ciele zmarłej pozostawiony był bukiet składający się z 18 białych róż, wśród których jedna była czerwona. Mąż – podejrzany o zabójstwo tłumaczył śledczym, że kupił żonie bukiet, bo chciał by do niego wróciła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelm.naszemiasto.pl Nasze Miasto