Pierwsze kursy regionalne zlikwidowano po wakacjach. Chodziło o autobusy z Chełma do Maziarni, Wojsławic, Uchań, Sawina oraz Łowczy. Tym razem chełmskim PKS-em pasażerowie nie dojadą już do Bogdanki, Rozięcina i Wojsławic.
- Powodów jest wiele. Prowadzenie linii realizujących te kursy przestało być opłacalne. Przede wszystkim na tych trasach spadła liczba pasażerów. Nie mamy możliwości sztucznego utrzymywania kursów - tłumaczy Waldemar Szynal, prezes chełmskiego PKS-u i dodaje, że regionalne kursy znikają z rozkładów w całym kraju. Ten problem nie dotyczy jedynie PKS-u w Chełmie, który obecnie realizuje 63 połączenia, w tym również dalekobieżne.
- Z przeprowadzanych przez nas analiz wynika, że w najbliższym czasie żadne kursy nie będą zagrożone - dodaje Szynal.
Mieszkańcy ze spokojem reagują na kurczące się połączenia. - Jest trochę busów prywatnych. Udaje się znaleźć sensowne połączenia. Żyjemy w czasach, w których mamy wybór, prawie w każdym domu jest też samochód - mówi mieszkaniec Chełma.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?